Porządek obrad Sejmu rozszerzony o sprawę Igora Stachowiaka. Ziobro i Błaszczak zabiorą głos

Porządek obrad Sejmu rozszerzony o sprawę Igora Stachowiaka. Ziobro i Błaszczak zabiorą głos

Mariusz Błaszczak i Zbigniew Ziobro
Mariusz Błaszczak i Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
W środę 24 maja obrady Sejmu wyjątkowo rozpoczną się od informacji ministrów: sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji. Ich wystąpienie dotyczyć będzie bulwersującej sprawy śmierci mężczyzny na wrocławskim komisariacie.

O rozszerzeniu porządku obrad i wprowadzeniu informacji ministrów jako punktu pierwszego poinformował dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. – Wyjaśnienie śmierci Igora Stachowiaka to sprawa bardzo ważna, do której marszałek Sejmu podchodzi z dużą uwagą. Kolejne informacje pojawiające się na ten temat powodują, że warto sprawie przyjrzeć się bliżej, także w Sejmie. Podjęto decyzję, by przychylić się do prośby o poszerzenie porządku obrad 42. posiedzenia o informację ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka ws. śmierci Igora Stachowiaka – mówił.

– Tutaj bym kładł główny nacisk na to, żeby ta sprawa była dogłębnie zbadana, przeanalizowana i postawione odpowiednie zarzuty osobom, którym należy postawić takie zarzuty. Wszystkie patologiczne rzeczy, jakie mają miejsce w Polsce, obojętnie, w jakich służbach powinny być napiętnowane i powinny być eliminowane – dodawał.

Nowe fakty ws. śmierci na komisariacie

W sobotę 20 maja w programie „Superwizjer” ujawniono nowe fakty dotyczące śmierci na komisariacie 25-letniego Igora Stachowiaka, do której doszło w maju ubiegłego roku. Opublikowano m. in. wypowiedzi anonimowych świadków i nieznane dotąd fragmenty nagrań. W reportażu stwierdzono, że zatrzymany był rażony paralizatorem również w policyjnej toalecie. W TVN24 pokazano nagranie z kamery, która była przymocowana do paralizatora. Zatrzymany był rażony prądem w momencie, kiedy był zakuty w kajdanki, co jest prawnie zakazane i grozi śmiercią. Funkcjonariusze kazali Igorowi zdjąć spodnie, aby go przeszukać. Po zajściach w toalecie mężczyzna zmarł. Mimo że na komisariacie są zainstalowane kamery, przez rok twierdzono, iż nie ma żadnych nagrań z tamtych wydarzeń.

Źródło: Sejm