W raporcie Komisji Rewizyjnej Komitetu Obrony Demokracji pod lupę wzięte zostały m.in. faktury MKM-Studio, o których głośno było na początku roku. Mateusz Kijowski miał pobierać z kasy KOD pieniądze za usługi informatyczne. Pochodzące ze zbiórek środki przeznaczane były na prywatne potrzeby lidera Komitetu, który przez aferę zaczął tracić popularność i poparcie dotychczasowych zwolenników.
Według „Rzeczpospolitej” raport jasno stwierdza, iż Kijowski nie wykonał ani jednej z usług, za które pobrał z kasy KOD 91 tys. złotych. „Komisja w dokumentacji Stowarzyszenia nie znalazła żadnych dokumentów świadczących o nawiązaniu współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem a spółką MKM-Studio. Brak jest jednoznacznego określenia dat rozpoczęcia współpracy czy zakresu zadań do wykonania. W świetle oświadczenia XXX (nazwisko jednego z wykonawców usług-red.), trudno jest przyjąć tezę o nawiązaniu takiej współpracy, a przede wszystkim o świadczeniu przez MKM-Studio jakichkolwiek usług na rzecz SKOD” – głosi raport.
„Komisja Rewizyjna stwierdza też, że brak jest potwierdzenia wykonania i odbioru pracy, np. protokołu odbioru wykonanych prac, co przy takiej wartości faktur powinno być bezwzględnie stosowane ze względu na dobre praktyki i zasadę celowości wydatku. Pomimo prośby Komisji Rewizyjnej, ani spółka MKM-Studio, ani Mateusz Kijowski nie przedstawili też sprawozdania z wykonanych prac ani żadnych wyjaśnień” – czytamy dalej.
Jak dowiadujemy się z sobotniego komunikatu KOD, Mateusz Kijowski zrezygnował z kandydowania na przewodniczącego Komitetu.
Mateusz Kijowski nie odpowiedział na telefony „Rzeczpospolitej”. Zajmująca się historią faktur lidera KOD Prokuratura Okręgowa w Świdnicy zapowiedziała, że decyzja o ewentualnych zarzutach powinna zapaść do końca czerwca.
Faktury Kijowskiego
Na początku stycznia „Rzeczpospolita” oraz portal Onet.pl ujawniły faktury, z których wynika, że do firmy lidera KOD Mateusza Kijowskiego trafiło co najmniej 90 tys. zł ze zbiórek prowadzonych przez Komitet Społeczny KOD. Faktury, do których dotarła „Rzeczpospolita”, zostały wystawione przez spółkę MKM-Studio, gdzie prezesem jest Kijowski, a członkiem zarządu jego żona.
Niecały tydzień później "Rzeczpospolita" poinformowała, że istnieją kolejne faktury wystawione przez KOD na rzecz firmy Mateusza Kijowskiego. Oznacza to, że łącznie firma MKM-Studio otrzymała nie 90, a ponad 120 tys. złotych. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku poprzednich faktur, Kijowski potwierdził autentyczność dokumentów. Tym razem stwierdził jednak, że zwrócił pieniądze.