Początek dyskusji między Komisją Europejską a MSZ to wywiad, jakiego udzielił minister Witold Waszczykowski portalowi Politico.eu, w którym stwierdził, że nie ma napięć między KE a Polską, a są jedynie „między Polską a jednym komisarzem”. Jak doprecyzował Waszczykowski, miał na myśli Fransa Timmermansa, wiceszefa KE, nadzorującego unijną procedurę oceny praworządności nad Wisłą. Na tę wypowiedź zareagował rzecznik Komisji Europejskiej Margaritas Schinas, który powiedział, że „żałuje, że że minister nie rozumie roli, struktury i kompetencji Komisji Europejskiej”.
Oficjalny głos w sprawie zabrało polskie MSZ, które opublikowało oficjalny komunikat. Ministerstwo spraw zagranicznych podkreśla, że rzecznik KE „w żadnym momencie swojej wypowiedzi” nie stwierdził, że szef polskiego MSZ „zakłamuje” istotę sporu o praworządność „między Warszawą a Brukselą”.
„Jednocześnie wyrażamy zdziwienie, że bezstronny urzędnik, jakim powinien być rzecznik KE, publicznie komentuje i recenzuje wypowiedzi polityka państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Dzisiejsza reakcja rzecznika Schinasa potwierdza zarzuty o upolitycznieniu działań Komisji Europejskiej oraz trafność opinii ministra Witolda Waszczykowskiego, który mówił Politico, że »nie możemy zgodzić się na to, że grupa urzędników kontroluje, wydaje polecenia i zarządza państwami członkowskimi«” – czytamy w komunikacie MSZ.
Czytaj też:
Unijny urzędnik zarzuca polskiemu ministrowi braki w wiedzy