W ostatnich dniach dziennik "Fakt" przytoczył szokujące rezultaty badań szczątków złożonych w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego, Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, które ekshumowano 4 kwietnia. Biegli ustalili, że oprócz ciała wojskowego, w trumnie znajdowały się szczątki jeszcze siedmiu innych osób. Później „Fakt” ujawnił kolejne szokujące zaniedbania Rosjan w kwestii identyfikacji szczątków ofiar katastrofy smoleńskiej. W trumnie dowódcy Wojsk Specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego znalezione zostały szczątki jeszcze czterech innych osób.
Na antenie TVP Info w programie „Minęła dwudziesta” minister obrony narodowej Antoni Macierewicz stwierdził, że elita Polski została tak, a nie inaczej, potraktowana przez Rosjan, ze „względu na przyzwolenie ówcześnie rządzących”. – Na miejscu byli prokuratorzy, m.in. pułkownik Parulski i jego koledzy, mieli zgodę na udział we wszystkich czynnościach. Nic nie zrobili – powiedział szef MON i dodał, że przepisy nakładają na prokuratorów „nie tylko obowiązek oględzin miejsca, ale także uczestnictwo w sekcji zwłok czy ekshumacji”. – Oni tego obowiązku nie dopełnili – podkreślił minister.
Macierewicz powiedział również, że ówczesny premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz po wydarzeniach z 10 kwietnia 2010 roku „świadomie okłamywali organy państwowe, że wszystko jest w porządku”. Minister podziękował też rodzinom, które straciły bliskich w katastrofie w Smoleńsku, dzięki którym – jak podkreślił – doszło do ujawnienia prawdy na temat tego, jak potraktowano szczątki ofiar. – Chcę za tę wytrwałość podziękować. To bohaterstwo – mówił.
Czytaj też:
Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. „Dziś widać, kto w 2010 roku miał rację”