Wiceminister Michał Wójcik podczas specjalnej konferencji prasowej podkreślił, że w Polsce około milion dzieci nie otrzymuje należnych im alimentów przyznanych przez sąd. Polityk zaznaczył, że zgodnie z nowymi przepisami osoba, której dług alimentacyjny wynosi równowartość 3 świadczeń okresowych, będzie ponosić odpowiedzialność karną. - Dłużnicy będą jednak mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości w alimentach przed upływem 30 dni - zaznaczył.
Wójcik podkreślił też, że skazani z powodu niepłacenia alimentów będą mogli odbywać karę w Systemie Dozoru Elektronicznego z tzw „obrączką” i pracować. – Państwo ma chronić dzieci i wspierać rodziny. Liczymy, że nowe przepisy pozwolą na skuteczniejsze egzekwowanie alimenty – zaznaczył.
Proponowane zmiany są zbliżone np. do przepisów obowiązujących we Francji, gdzie rodzice, którzy unikają płacenia alimentów przez dwa miesiące, narażają się na karę dwóch lat więzienia. Surowsze kary od proponowanych w projekcie Ministerstwa Sprawiedliwości funkcjonują w Niemczech, gdzie za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego można trafić do więzienia na trzy, a nawet pięć lat.
„Przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwiązania chronią nie tylko dzieci, lecz także interes wszystkich podatników. Wydatki z państwowego Funduszu Alimentacyjnego na rzecz dzieci, których rodzice odmawiają płacenia alimentów, wynoszą co roku ok. 1,5 miliarda złotych. Z tych pieniędzy udaje się odzyskać zaledwie 13-14 proc” – wskazano w komunikacie resortu sprawiedliwości.