Listonosze protestują przeciwko złym warunkom pracy. „Solidarność” chwali władze Poczty Polskiej

Listonosze protestują przeciwko złym warunkom pracy. „Solidarność” chwali władze Poczty Polskiej

Poczta Polska, zdj. ilustracyjne
Poczta Polska, zdj. ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / KONRAD KOCZYWAS / FOTONEWS
Podczas posiedzenia senackiej komisji infrastruktury przedstawiciele Solidarności oraz zarządu Poczty Polskiej chwalili się podpisanym porozumieniem oraz podwyżkami dla listonoszy. Nie wspomniano o protestujących pocztowcach ani liderach strajku, którzy zostali zwolnieni z pracy.

„Gazeta Wyborcza” opisała coraz trudniejsze warunki pracy polskich listonoszy. Pracownicy Poczty Polskiej skarżą się na coraz większe rejony do obsłużenia i coraz większą liczbę nagodzin, przy jednoczesnym braku podwyżek. Ponadto, listonosze oprócz listów muszą również roznościć sklepowe reklamy oraz produkty do sprzedaży, które sprawiają, że ich torby są coraż cięższe. Przeciętne wynagrodzenie listonosza kształtuje się na poziomie 1500 złotych. W związku z tym, część listonoszy postanowiła zaprotestować przeciwko pogarszającym się warunkom pracy. Oprócz facebookowej grupy Listonosze Polska, do której dołączyło ponad 10 tysięcy osób, w kilkudziesięciu polskich miastach zorganizowano protesty. Po pierwszej demonstracji z pracy zostali zwolnieni liderzy protestu Klaudiusz Wieczorek oraz Rafał Czerski. Wielu listonoszy otrzymało również nagany. W obronie pracowników nie wystąpiła pocztowa „Solidarność”, która ponadto wielokrotnie miała zachęcać listonoszy do zaprzestania protestów.

O pomoc w wywalczeniu lepszych warunków pracy listonosze poprosili senacką komisję insfrastruktury. Jej przewodniczący Stanisław Kogut obiecał, że w posiedzeniu komisji, które odbyło się we wtorek 30 maja będzie mogło wziąć udział pięciu przedstawicieli protetujących listonoszy. Finalnie nie otrzymali oni jednak zaproszeni. W Senacie pojawili się za to przedstawiciele zarządu Poczty Polskiej oraz członkowie zakładowej „Solidarności”.

Bogumił Nowicki, szef pocztowych związkowców z „S” nie wspomniał o zwolnionych kolegach. Twierdził również, że fakt, iż listonosze pracują po 10-11 godzin dziennie to nie wymóg, a wyraz życzliwości pracowników wobec firmy. Chwalił również dążenie do wypracownaia kompromisu w sprawie podwyżki wynagrodzeń. Z kolei wiceprezes Poczty Polskiej Wiesław Włodek chwalił się, że 23 maja zostało podpisane porozumienie, które zakłada podwyżkę w wysokości 150 złotych, która obejmie jedynie pracowników objętych zakładowym układem zbiorowym.

Źródło: Gazeta Wyborcza