Kobieta trafiła za kraty 24 listopada, na dwa tygodnie przed wskazanym przez lekarzy terminem porodu. W areszcie urodziła córkę. Katowicka prokuratura apelacyjna zarzuciła Marii S. poważne przestępstwa gospodarcze, które miała popełnić razem ze znanym lobbystą. Przeciwko aresztowaniu kobiety w zaawansowanej ciąży protestował m.in. rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski.
Wpływ na decyzję o wypuszczeniu Marii S. na wolność miało pismo prokuratora krajowego, którego treść ujawnił kilka dni temu "Wprost". Chodzi o analizę sprawy Marii S., którą Janusz Kaczmarek wysłał do prokuratora apelacyjnego w Katowicach. "Odstąpienie od skierowania wniosku o tymczasowe aresztowanie Marii S. w jej sytuacji życiowej, zwłaszcza mając na uwadze dobro dziecka, nie kolidowałoby z dobrem prowadzonego postępowania" - stwierdził prokurator krajowy w piśmie.
Sprawę księgowej Marka Dochnala ujawniło w grudniu "Życie Warszawy".