Dziennikarz "Polityki" w rozmowie z portalem Wirtualne Media wyjaśnił, że we wrześniu ubiegłego roku zwrócił się z trzema pytaniami dotyczącymi Katarzyny Szymańskiej-Jakubowskiej, która zastępowała tymczasowo Bartłomieja Misiewicza na stanowisku rzecznika prasowego resortu obrony. Publicysta chciał poznać informacje m.in. na temat jej wykształcenia, wcześniejszej działalności zawodowej oraz zasług dla obronności. – Szymańskia-Jakubowska została w sierpniu zeszłego roku odznaczona przez Antoniego Macierewicza Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Piszę o sprawach wojskowych od 14 lat i wcześniej nawet nie słyszałem jej nazwiska – podkreśla Ćwieluch.
Szef MON ukarany
Ministerstwo Obrony Narodowej nie odpowiedziało dziennikarzowi, w związku z czym postanowił on skierować sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Pod koniec maja sąd wydał wyrok, w którym orzeczono, że szef MON wykazał się w tej sprawie bezczynność, która miała miejsce „z rażącym naruszeniem prawa”.
Antoni Macierewicz został także ukarany grzywną wysokości 500 złotych i zobowiązany do odpowiedzi na pytania dziennikarza. „Dość łamania prawa. Dobra wiadomość jest taka, że minister Macierewicz dostał grzywnę. Zła, że zapłaci ją z pieniędzy podatnika” – skomentował Ćwieluch na Twitterze.