Prezes PiS w liście, którego całą treść opublikował portal niezalezna.pl przyznał, że niezmiernie mu przykro, iż z powodu „wcześniej przyjętych zobowiązań i napiętego do granic możliwości kalendarza” nie mógł przyjechać do Spały, by wziąć udział w tym „święcie wolnej od poprawności politycznej myśli”.
„My - obóz naprawy RP - konsekwentnie kroczymy wyznaczoną drogą, wprowadzając kolejne elementy programowej »dobrej zmiany«. Oni - siły broniące starego porządku - tak jak wcześniej starają się nas powstrzymywać” – podkreślił Kaczyński, ale zauważył też jedną różnicę.
„My obejmujemy działaniem na rzecz budowy nowej Polski kolejne obszary naszego życia, a oni postępują w sposób coraz bardziej barbarzyński, bo sprzeczny z podstawowymi wartościami konstytutywnymi dla naszego kręgu kulturowego. Ci nowi barbarzyńcy nie szanują już niczego, co jeszcze niedawno wyznaczało ład społeczno-moralny, profanują majestat śmierci, szydzą z modlitwy, próbują pozbawić wierzących prawa do obecności w przestrzeni publicznej, drwią z tych, których boli, że w trumnie ich najbliższych są ciała innych ofiar”.
Prezes partii rządzącej wspomniał też o „przeciwnikach zewnętrznych”, którzy „grożą wprowadzeniem rozwiązań sprzecznych z istotą demokracji”.
„Smutna prawda o naszych przeciwnikach ideowych i politycznych z obu stron granicy jest taka, iż uważają oni, że demokracja jest tylko wtedy, gdy to oni sprawują władzę. Kiedy zaś w wolnych wyborach zwycięża ktoś inny, wtedy z definicji mamy do czynienia z końcem demokracji lub co najmniej ze śmiertelnym jej zagrożeniem” – zauważył Kaczyński i zadał pytanie: „dlaczego tak się dzieje?”
„Dlatego, że się nie poddajemy. Dlatego, że nie wyhamowujemy. Dlatego, że nie zbaczamy z wytyczonej drogi. A także dlatego, że mimo zmasowanej kampanii propagandowej proestablishmentowych mediów w Polsce i za granicą tak wielu Polaków nie chce świata na opak. Z tej diagnozy płynie dla nas - czyli dla wszystkich Polek i Polaków pragnących naprawy naszego państwa, marzących o silnej i suwerennej RP - jeden wniosek. Musimy jeszcze więcej pracować, musimy jeszcze bardziej się starać. Bo to od nas zależy tempo przebudowy Polski, bo to od nas zależy siła oporu przeciw ideologicznej ofensywie wyznawców nowego, »wspanialszego« świata” – wyjaśnił prezes PiS.