Jarosław Gowin podkreślił, że od dawna zwraca uwagę na to, że Donald Tusk przygotowuje się do kampanii prezydenckiej w 2020 roku. – Ma do tego prawo. Szkoda, że w celu autopromocji nadwyręża autorytet Polski takimi interpretacjami. Uważam, że tak podjął decyzję o starcie. To moja interpretacja płynąca ze znajomości Tuska i to nie jest coś, co chciałbym mu poczytywać za słabość. Tusk jest zwierzęciem mięsożernym. To człowiek, dla którego władza jest celem. To groźny przeciwnik, nie należy go lekceważyć – zaznaczył.
Wicepremier odniósł się ponadto do wystąpienia premier Beaty Szydło podczas obchodów 77. rocznicy pierwszego transportu więźniów do Auschwitz. „Auschwitz, to w dzisiejszych, niespokojnych czasach, wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie obywateli” – mówiła szefowa rządu. Wiele osób uznało, że w ten sposób premier poczyniła aluzję do sprawy przyjmowania imigrantów do kraju. Zdaniem Gowina, premier powiedziała „rzecz zupełnie oczywistą” .
– Lekcje płynące z Auschwitz są bardzo różne. Podstawowa lekcja to szacunek dla godności każdego człowieka, które została podeptana w sposób najbardziej brutalny właśnie w Auschwitz, ale jedna z innych lekcji to lekcja o tym, że każde państwo musi zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwo – przekonywał. Jak dodał minister nauki i szkolnictwa wyższego, dokładnie to samo powiedział rok wcześniej prezydent Andrzej Duda, a niemal dwa lata temu prezydent Bronisław Komorowski. – Interpretacje słów premier Szydło, jakoby chciała upolitycznić to niezwykłe, straszne miejsce jakim jest Auschwitz do sporów politycznych uważam za świadome, płynące ze złej woli przeinaczanie – podkreślił.