Doradca prezydenta: Bezrefleksyjne słuchanie tego, co mówi papież Franciszek może grozić zatonięciem Europy

Doradca prezydenta: Bezrefleksyjne słuchanie tego, co mówi papież Franciszek może grozić zatonięciem Europy

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz Źródło: Newspix.pl / TEDI
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz stwierdził w rozmowie z portalem Gazeta.pl, że „bezrefleksyjne słuchanie tego, co mówi papież Franciszek może grozić zatonięciem Europy”.

Europa jest kontynentem dostatku i jeśli Unia jako projekt wspólnotowy nie ma się zawalić, to musi znaleźć sposoby nie tylko dzielenia się dostatkiem, ale także pozytywnego oddziaływania na kraje spoza Unii – stwierdził prof. Andrzej Zybertowicz. Według doradcy prezydenta Andrzeja Dudy odnośnie przyjmowania do Polski uchodźców „nie ma dylematu, gdy do statku na morzu podpływa rozbitek na kole ratunkowym”. – Problem jest jednak inny: na morzu jest spora grupa osób stanowiących osobną kulturę i mówiących „nienawidzimy waszej europejskiej wolności i demoralizacji” i zarazem domaga się przyjęcia na pokład. Właściwie sformułowany problem brzmi: czy mamy przyjmować duże grupy osób pochodzących z kultur, gdzie promuje się pogardę wobec naszego stylu życia? – zastanawiał się. Prof. Zybertowicz tłumaczył, że nie przeprowadzono dotąd żadnych wiarygodnych badań pokazujących, jaki procent muzułmanów w Europie akceptuje europejskie wartości.

W dalszej części rozmowy z portalem Gazeta.pl doradca prezydenta stwierdza, że islam islamowi nie jest równy, ponieważ przykładowo w Niemczech osoby pochodzenia tureckiego lepiej wpasowali się w niemiecki styl życia niż przybysze z Afryki Północnej, którzy mieszkają we Francji. Broniąc stanowiska polskiego rządu odnośnie przyjmowania uchodźców, profesor stwierdził, że „w przypadku Włoch nawet nie pozwolono naszym przedstawicielom uruchomić na miejscu procedur umożliwiającym odróżnienie imigrantów ekonomicznych od faktycznych uchodźców” .

Prof. Zybertowicz wskazał również na problem łączenia rodzin. – Gdybyśmy mieli gwarancję, że do tych 7 tys. uchodźców-chrześcijan nie będą dołączać kolejne osoby - w tym już nie chrześcijanie - to podejrzewam, że polskie państwo z taką propozycją by już wystąpiło – zaznaczył.

Według doradcy prezydenta „papież Franciszek przypomina o zasadach moralnych, jednak te powinny być stosowane roztropnie” . Gdyby bezrefleksyjnie słuchać Franciszka, to istnieje takie ryzyko, że Europa by zatonęła. Czymś innym jest moralne wezwanie papieża, a czymś innym organizacyjne rozwiązanie problemu. Zgodnie z powiedzeniem, które dotyczy każdej koncepcji, także tej wysuwanej przez papieża: diabeł tkwi w szczegółach – podkreślił.

Ludzie WPROST
Źródło: Gazeta.pl