Najnowsze odkrycie w domu Mirosława P. dotyczy afery korupcyjnej z zabezpieczeniem dworców na Światowe Dni Młodzieży. Onet podaje, że w domu byłego prezesa PKP S.A. znaleziono sztabki złota, które mogły być przeznaczone na na tzw. czarną godzinę. Nowe odkrycie w sprawie potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański. Pochodzenie sztabek złota ma być znane prokuratorom, a ich wartość jest znacząca.
Mirosław P. nie chciał rozmawiać z Onetem. W rozmowie telefonicznej stwierdził jedynie, że dopóki nie zakończy się postępowanie, nie będzie udzielał żadnych wypowiedzi.
Sprawa dotyczy afery, którą nagłośniono w lipcu 2016 r. Wtedy media ujawniły podpisaną przez PKP przy organizacji Światowych Dni Młodzieży niekorzystną umowę na prawie 2 miliony złotych za szkolenia antyterrorystyczne dla kolejarzy. Za jej zawarcie zarzuty prokuratorskie usłyszał i został zdymisjonowany cały zarząd kolejowej spółki. Onet zauważa, że umowa wywołała oburzenie w świecie biznesu ochroniarskiego, ponieważ nieznana w branży firma dostała kontrakt bez przetargu.