W godzinach wieczornych wrocławscy policjanci otrzymali informację, że na jednym z placów zabaw na Gądowie przebywa pozostawione bez opieki małe dziecko. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce, gdzie od razu odnaleźli błąkającego się chłopca. Dziecko było zagubione i nie było w stanie powiedzieć, jak również pokazać gdzie mieszka.
Rozmawiając z mieszkańcami, policjantom udało się ustalić, że 4-latek mieszka z mamą w okolicy. Okazało się, że kobieta pozostawiła synka pod opieką jego ojca na czas swojej pracy. Funkcjonariusze ustalili adres byłego już partnera kobiety i niezwłocznie tam się udali. Choć drzwi otworzył ojciec chłopca, to ze względu na poziom jego upojenia alkoholowego kontakt z nim był bardzo utrudniony.
Okazało się, że mężczyzna przed południem pozostawił swoje dziecko bez opieki i poszedł do kolegi, z którym spożywał alkohol. Ojciec chłopca miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. W związku z faktem, że mężczyzna swoją lekkomyślnością naraził własne dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, został przez policjantów zatrzymany i przewieziony na pobliski komisariat.
Po całego i zdrowego chłopca, którym zaopiekowali się policjanci, zgłosiła się mama, która zabrała synka do domu. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje teraz sąd. Przypomnijmy, że za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.