Podczas zgromadzenia publicznego zwołanego w celu uczczenia wydarzeń radomskich z 1976 roku doszło do bójki między zwolennikami Komitetu Obrony Demokracji oraz przedstawicielami Młodzieży Wszechpolskiej oraz Obozu Narodowo-Radykalnego. Na nagraniach i zdjęciach zamieszczanych przez świadków zdarzenia i uczestników manifestacji w internecie, widać osoby bijące się, kopiące i powalające na ziemię. Niektórzy publikują np. zdjęcia długich gwoździ, które miały być narzędziem do walki. Uczestnicy zdarzenia twierdzą, że funkcjonariusze policji przyjechali post factum, a Straż Miejska uciekła z miejsca zdarzenia
– Policja była na miejscu, ale rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że siły były zbyt małe. Rozmawiałem na ten temat z komendantem głównym Policji, zostanie przeprowadzona kontrola, wyciągnięte zostaną wnioski także z tego faktu. A sprawa dziś, nawet już wczoraj trafiła do prokuratury i prokuratura oceni – powiedział o zajściach w Radomiu Mariusz Błaszczak. Polityk dodał, że „ten incydent rzeczywiście nie powinien się zdarzyć”, choć stwierdził, że to Platforma Obywatelska „podburza i szczuje”.
– Oni dążą do tego, żeby doszło do doszło do agresji, żeby doszło do awantur na ulicach polskich miast, a później oburzają się, że do awantury doszło. Nie powinno dojść do tej awantury, to jest sprawa zupełnie jasna. A podkreślając wypowiedzi ze strony polityków Platformy Obywatelskiej, mówię tylko o tej metodzie totalnej opozycji, oni sami siebie nazywają totalną opozycją i sami mówią, że chcą uderzyć w rząd poprzez ulicę. I proszę bardzo, mamy tego przykłady - stwierdził