15:43
Małgorzata Wassermann zakończyła dzisiejsze posiedzenie sejmowej komisji śledczej i pierwszą część przesłuchania twórcy Amber Gold Marcina P.
15:34
Pytania od posłanki Andżeliki Możdżanowskiej. Polityk PSL pyta o to, kiedy został założony podsluch na telefonie twórcy Amber Gold. Marcin P. przyznaje, że miał kilka numerów, a każdy z nich był na podsłuchu. Numery tych telefonów znało ABW. Zapytany o nieruchomości, które posiadała spółka, P. wymienił kilka mieszkań i lokali w Gdańsku. Zapytany, ile darowizn przekazał na członków rodziny, P. powiedział, że nie było ani jednej takiej umowy. Twórca Amber Gold zirytowany pytaniem stwierdził, że nie wykonał również umowy darowizny na swojego psa. Marcin P. powiedział, że od 2008 roku ma rozdzielność majątkową żony. P. powiedział, że w OLT nie zarobił ani złotówki, a w Amber Gold około 20 milionów złotych w ciągu całej działalności.
Doszło do wymiany zdań między posłanką PSL i Marcinem P.
– Jest Pani głucha? – stwierdził twórca Amber Gold.
– To Pan się denerwuje, kiedy pytania są szczegółowe. Kiedy są dla pana wygodne, to nie ma problemu. Pan się denerwuje
15:18
Pytania do świadka od posła Krzysztofa Brezjy. Polityk PO skupił się na kontaktach z Mariusem Olechem oraz ewentualnymi powiązaniami ze SKOK-iem Stefczyka.
– Z jakiej instytucji miał świadek pieniądze na rozruch Amber Gold? – pyta Brejza.
– Odmawiam odpowiedzi na to pytanie ze względu na toczące się postępowanie – mówi Marcin P.
– A z którego oddziału gdańskiego SKOK Stefczyk pochodziły te pieniądze? – dopytuje poseł PO.
– Nie pamiętam z którego oddziału – stwierdził twórca Amber Gold.
Brejza zapytał także, w jaki sposób Marcin P. wytłumaczy, że w matriałach są informacje dotyczące tajemnicy przedsiębiorstwa SKOK-u Stefczyka.
Marcin P. mówił, że spotkał się z dziennikarzami „Gazety Polskiej Codziennie” - Dorotą Kanią oraz jej systentem. Paweł Miter nie uczestniczył w spotkaniu, ponieważ twierdził, że obawia się służb. Brejza pytał również, dlaczego reklama w „Naszym Dzienniku” zawierała zamiast nazwy Amber Gold hasło „Polskie złoto”
15:07
– Nie mam celu, żeby kogokolwiek pogrążać. Jeśli ktoś myśli, że liczę na współpracę z państwem, bo dzięki temu coś dostanę, to jest w błędzie. Na nic nie liczę z państwa strony – zaznaczył twórca Amber Gold.
15:02
Pytania do Marcina P. kieruje polityk PiS Jaroslaw Krajewski. – OLT to skrót od zakupionej niemieckiej spółki. Musieliśmy dodać zgodnie z umową jakieś inne słowo. Dlatego skończyło się na OLT Express – podkreślił twórca Amber Gold. Krajewski pytał, czy nawiązania w kampanii reklamowej do LOT było celowe. Marcin P. zapewnił, że nie miał żadnych kontaktów z prokurator Barbarą Kijanko i nie został przez nią przesłuchany. – Byłem przesłuchiwany wyłącznie przez policjantkę Katarzynę Tomaszewską – powiedział Marcin P.
14:53
– Do aresztu śledzczego wpłynęły informacje z sądu, że mam być objęty szczególną ochroną. W czasie rozmowy z dyrektorem aresztu śledczego zapytano mnie, czy chcę wystąpić z takim wnioskiem. Powiedziałem, że tak – dodał. Dopytywany, czy boi się o swoje życie, Marcin P. odmówił odpowiedzi. Czego świadek się obawiał? Kogo świadek się obawia? Jakie wiadomości ma świadek, że może się obawiać o życie? Tomasz Rzymkowski zadaje serię pytań. Marcin P. konsekwentnie odmawia odpowiedzi.
14:45
Pytania zadaje Tomasz Rzymkowski z ruchu Kukiz'15. – Michał Tusk musiał wiedzieć o mojej karalności – stwierdził. – Nie zajmowałem się płatnościami w spółce OLT Express. Jeśli były monity, to pewnie otrzymywała je księgowa, konsultowała je z innymi osobami. Do mnie trafiały informacje ostateczne: np. nie mamy na paliwo – mówi Marcin P.
14:29
Seria pytań od Witolda Zembaczyńskiego.Polityk Nowoczesnej zapytał Marcina P. czy czuje się oszukany. Świadek stwierdził, że jedynie przez Jacka Łyczbę.Marcin P. powiedział, że był chętny na zakup OLT - Air Berlin. Zapytany, czy kiedykolwiek dawał łapówki, Marcin P. zaprzeczył dodając, że nie wyprowadził ze spółki Amber Gold żadnego majątku.Świadek powiedział, że obót dzienny spółki to około 40-50 milionów złotych. Jeśli chodzi o obót złotem, żadnego wyprowadzania nie było powiedział dodając, że była próba sprzedaży złota, ale NBP nie chciało go kupić. Marcin P. odmówił odpowiedzi na pytanie, ile złota zostało zabezpieczone w śledztwie. Marcin P. odmówił odpowiedzi na pytanie, czy „był słupem”.
14:21
Marcin P. pytany o to, skąd czerpał wiedzę na temat tego, kto się nim interesuje powiedział, że od dziennikarzy „Gazety Polskiej Codziennie” ale wiedza ta była związana z Pawłem Miterem, który miał dostarczyć Marcinowi P. notatkę ABW. – To od razu trzeba zaznaczyć. One wręcz potwierdzały to, co pan Miter przedstawiał i to pan Miter nakreślił nam nawet spotkania z dziennikarzami „GPC” – wyjaśnił.
14:14
Pytania zadaje posłanka PiS Joanna Kopcińska. Świadek twierdzi, że ograniczenie winy wyłącznie do niego i Katarzyny P. było błędem.
14:11
P. mówi o osobach, które wyszukiwał wewnętrzny system. Marcin P. wspomniał o Pawle Adamowiczu oraz Ewie Kopacz. P. nie wykluczył, że jest to po prostu zbiezność nazwisk. Obie wymienione wyżej osoby zaprzeczyły jakoby lokowały środki w Amber Gold. P. mówił także o polityku PiS, jednak nie potrafił przypomnieć sobie jego nazwiska. Zapewnił, że w systemie pojawiały się nazwiska osób ze wszystkich opcji politycznych.
twittertwitter
14:04
– Informację o aresztowaniu dostałem tydzień wcześniej od funkcjonariusza ABW – zeznał Marcin P. przed sejmową komisją śledcz. Nigdy nie byłem informatorem żadnej agencji czy CBŚ, CBA czy ABW i nigdy nie miałem takich propozycji – dodał twórca Amber Gold.
13:58
Marcin P. powiedział, że o założeniu podsłuchu dowiedział się już po fakcie. Twórca Amber Gold stwierdził, że Sylwester Latkowski miał plan śledztwa od Emila Marata. W ocenie P. w KPRM musiała być wiedza na temat Amber Gold, o czym świadczą informacje od ABW. Gdyby mój syn pracował w takiej spółce, to ja bym pewnie miał tą wiedzę stwierdził.
13:52
Pytania zadaje szefowa komisji Małgorzata Wassermann. Polityk PiS pyta, kto miał odpowiadać za kontakty z ABW. Marcin P. przyznał, że oprócz Emila Marata, był to Krzysztof Kuśmierczyk, do którego obowiązkoów należała przykładowo weryfikacja notatek służbowych.
13:51
– Pewnie też byłbym rozczarowany, gdybym stracił środki, ale są warunki umowy. Przychodząc do Amber Gold czy funduszu inwestycyjnego, każdy ponosi ryzyko, że te środki mogą nie zostać odzyskane. Ja nie jestem w stanie każdemu zakazać ryzykaJest jednak dość sporo osób, które w Amber Gold zarobiły zdecydowanie więcej niż zakładała umowa – stwierdził Marcin P.
13:47
Polityk PiS powrócił do sprawy Michała Tuska. – Ja i pan Frankowski wiedzieliśmy, że Michał Tusk będzie pracownikiem lotniska. Ja odbyłem rozmowę, dlaczego odchodzi z gazety, Michał Tusk mówił o kredycie, a potem dowiedziałem się, że musiał odejść z powodu redukcji etatów. To nie było tak, że on sobie nagle wymyślił, że odchodzi. Dla niego po prostu nie było etatu – tłumaczył Marcin P.
13:42
– Wszyscy pracownicy spółki Amber Gold, którzy się nie zwolnili dobrowolnie,powinni również zasiadać na ławie oskarżonych, bo wiedzieli, jak ta spółka zarabia, funkcjonuje, jakimi wzorami się posługuje. To nie było stado 500 baranów, które szło ślepo i wykonywało polecenia – wyjaśnił.
13:39
Pytania zadaje poseł PiS Stanisław Pięta. Polityk zapytał o uwagi do śledztwa prokuratorskiego. – Moim zdaniem było ono bardzo wybiórcze, nastawione na znalezienie dokumentów mogących świadczyć na niekorzyść moją lub mojej żony – stwierdził Marcin P. dodając, że prokuratura oparła się jedynie na wycinku rzeczywistości. Marcin P. podkreślił, że nie ma żadnego związku między nim a Mariusem Olechem. Zaprzeczył również jakoby miał jakiekolwiek kontakty z biznesmenem Janem Przywarą.
13:31
Jako pierwsza po przerwie pytania będzie zadawać posłanka PSL Andżelika Możdżanowska. Polityk PSL pyta o relacje z ojcem Jackiem z Gdańska oraz o to czy Marcin P. korzystał z pomieszczeń klasztoru Dominikanów. Twórca Amber Gold zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek w nich przebywał, mówił, że chodził wyłącznie na nabożeństwa. Pytanie jest związane z faktem, iż Amber Gold przekazywała pieniądze gdańskim dominikanom.
13:02
Przewodnicząca Małgorzata Wassermann ogłosiła pół godziny przerwy.
13:00
Trwa wymiana zdań pomiędzy świadkiem a Możdżanowską. – Ocenia pan pracę komisji, a ja na to nie pozwolę – powiedziała do Marcina P. Świadek poinformował, że z funkcjonariuszami ABW nie miał żadnych kontaktów.
12:57
– Zadaje pani bardzo głupie pytania – wypalił świadek do Andżeliki Możdżanowskiej. P. dodał po chwili, że pieniądze na działalność OLT pochodziły z Amber Gold. – Próbuje pan uciekać od odpowiedzi na wszystkie pytania, które dotyczą modelu biznesowego – odparła Możdżanowska.
12:40
P. mówił, że nikt nie wiedział o tym, że Michał Tusk u niego pracuje. – To Sylwester Latkowski, pozyskując informacje od Emila Marata, przyszedł do mnie z rewelacją, że wie, iż u mnie pracuje syn premiera – stwierdził świadek.
12:34
– Czy pan się boi o swoje bezpieczeństwo? – zapytał Suski. – Odmawiam odpowiedzi na to pytanie – odparł świadek po dłuższej chwili ciszy.
12:25
– Ile złota zakupiła pana firma? – zapytał Marek Suski. Świadek odmówił odpowiedzi na to pytanie.
Marcin P. stwierdził, że Michał Tusk mu nigdy nic nie wysyłał, oprócz artykułu do autoryzacji. – On korespondował z Jarosławem Frankowskim. Nie był bezpośrednio mi podległy, ja go nie rozliczałem – przekonywał.
12:15
Pytania zadaje teraz Marek Suski. Świadek wraca do znajomości z Sylwestrem Latkowskim. – Kilkukrotnie spotykałem się z Sylwestrem Latkowskim, którego poznałem przez pana Lisieckiego – powiedział. P. wycofuje się z pewności co do tego, że Latkowski dał mu plan śledztwa.
Wcześniej świadek stwierdził, że prokuratura celowo wykrajała część opinii, aby tylko on był oskarżony w sprawie.
12:05
– Z ministerstwa gospodarki otrzymaliśmy propozycję zakupienia LOT-u – zeznał Marcin P. Świadek dodał wcześniej, że jego żona nie ma z całą sprawą nic wspólnego.
11:57
– Dlaczego w 2012 r. zależało panu na „umoczeniu” rządu Donalda Tuska – zapytał poseł Krzysztof Brejza. – Nie zależało mi na uderzeniu w rząd Donalda Tuska – stwierdził świadek. Przewodnicząca komisji pouczyła posła Brejzę, że „tak nie zadaje się pytań”.
11:55
– Nigdy nie byłem proszony o przedstawienie w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego zaświadczenia o niekaralności – oznajmił świadek.
11:50
– Nikt nie ułatwiał mi uzyskanie wpisu do KRS. Z rejestru przedsiębiorców wykreślono mnie po tymczasowym aresztowaniu – poinformował P.
11:40
Świadek stwierdził, że „Urząd Lotnictwa Cywilnego załatwiał załatwiał wszystko od ręki”. Jego zdaniem można podejrzewać, że urzędnicy swoimi działaniami łamali prawo.
11:35
P. przypomniał, że nigdy nie ukrywał, iż przed założeniem Amber Gold był karany.
twittertwitter
11:30
Marcin P. poinformował, że Michał Tusk przekazywał informację, jakie trasy docelowe wybierają pasażerowie z portu lotniczego Gdańsk. Ponadto świadek dodał, że Tomasz Kloskowski dzwonił do niego z propozycjami osób, które można byłoby zatrudnić.
11:20
Marcin P. zastanawiał się, czy może zdradzić te informacje przed komisją śledczą, ale ostatecznie poinformował, że „Michał Tusk miał kredyt hipoteczny na mieszkanie i musiał go przewalutować”. – Potrzebował po rozwiązaniu umowy z „Gazetą Wyborczą” stałego źródła dochodu. Chciał założyć działalność gospodarczą i współpracować ze spółką OLT Express – poinformował świadek.
P. dodał, że Michał Tusk miał zarabiać 7 tysięcy złotych i dostarczać OLT informacje z gdańskiego lotniska. – Michał Tusk nie chciał być zatrudniony w Amber Gold – przyznał świadek.
11:15
– Nie było mi na rękę zatrudniać Michała Tuska, ponieważ był on wtedy synem premiera. Nalegał na to Jarosław Frankowski – mówił P.
11:10
Marcin P. powiedział przed komisją śledczą, że politycy z Gdańska sami szukali z nim kontaktu. Emil Marat sugerował, że dzięki osobom zaangażowanym w politykę będzie można załatwić sprawę Amber Gold.
11:00
– Michał Tusk miał przyzwolenie od Tomasza Kloskowskiego na przekazywanie informacji do OLT – powiedział P.
10:55
Świadek przyznał, że dostawał ostrzeżenia w związku ze sprawą Amber Gold. – Otrzymałem sms-a, w którym było ostrzeżenie, sugestia, bym uciekał – mówił.
10:50
P. wyjaśnił, że miał przecieki z ABW, ale nie były mu przekazywane przez oficerów ABW ani przez Michała Tuska. – Dostawałem je m.in. od dziennikarzy. Mógł to być Sylwester Latkowski – dodał.
Sylwester Latkowski na Twitterze już odniósł się do zeznań Marcina P.
10:45
– Jaką rolę miał spełniać Michał Tusk? – zapytał Zembaczyński. – Nigdy takiego założenia nie było, że miał być „kamuflażem”. Nigdy nie został w ten sposób przeze mnie wykorzystany. Michał Tusk miał zajmować się kontaktem z lotniskiem. Pracował jedynie dla spółki OLT Express – odpowiedział P.
Wcześniej świadek przyznał, że miał kontakty z politykami, ale oznajmił, że nie wymieni żadnych nazwisk. Podkreślił również, że nigdy nie chciał uciec do Argentyny.
10:40
P. nie zgadza się, by nazywać Amber Gold „piramidą finansową”. Świadek odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie, skąd miał środki na utrzymanie w 2008 i 2009 r.
10:35
Pytania zadaje teraz Witold Zembaczyński. Jego zdaniem Marcin P. ma dzisiaj „ekskluzywną szansę” wyjaśnienia Polakom tej sprawy.
– Nie mam kompletnie nic do zwrócenia Polakom – stwierdził P.
10:30
Marcin P. powiedział, że pomysł na założenie Amber Gold powstał w 2008 r.
10:25
Marcin P. stwierdził, że świadkowie kłamią, a inni pracownicy spółki również mieli dostęp do systemu księgowego. Doszło również do wymiany zdań między Małgorzatą Wasserman a pełnomocnikiem P. Michałem Komorowskim, odnośnie możliwości uchylania się od odpowiedzi na pytania.
10:20
– Nie było możliwości modyfikacji czy usunięcia danych z systemu księgowego – powiedział Marcin P.
10:15
– Od 2009 r. istniała organizacyjna struktura spółki. Z tego co pamiętam w 2009 r. byłem prezesem zarządu. W całej grupie było około 2 tys. pracowników. Dopóki nie było problemów finansowych, regularnie były płacone składki ZUS – wyjaśnił Marcin P. Poinformował również, że problemy finansowe spółki rozpoczęły się w 2012 r.
10:10
– Bieżąca działalność spółki była jasna i klarowna. Spółka Amber Gold dzieliła się na osiem departamentów, każdy miał swojego dyrektora. Największy był departament operacji, który zarządzał siecią sprzedaży – mówił P. Nie odpowiedział jednak na pytanie, skąd wziął się pomysł na utworzenie Amber Gold.
10:05
Rozpoczęło się przesłuchanie Marcina P. przed komisją śledczą. Rozpoczęła je przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann.
10:02
Marcin P. jest już w Sądzie Okręgowym w Warszawie. W sali znajdują się już również członkowie komisji śledczej ds. Amber Gold. Za chwilę powinno zacząć się przesłuchanie.
9:40
Zaczynamy relację z przesłuchania Marcina P., które ma rozpocząć się o godz. 10:00. – Założenie jest takie, że Marcin P. będzie odpowiadał na pytania, ale najpierw złoży oświadczenie. Nie ma linii obrony, bo występuje w charakterze świadka – powiedział w TVN24 Michał Komorowski, obrońca Marcina P.
Komisja śledcza ma zapytać byłego szefa Amber Gold Marcina P. przede wszystkim o okoliczności powstania spółki i kto stał za pomysłem utworzenia piramidy finansowej. Z kolei w czwartek 29 czerwca przed komisją ma stanąć żona Marcina P. - Katarzyna P. Od marca 2016 r. trwa proces małżeństwa przed gdańskim Sądem Okręgowym.
Przesłuchanie Michała Tuska
Syn przewodniczącego Rady Europejskiej na oficjalnej stronie internetowej komisji opisany został jako „były pracownik OLT Express Sp. z o.o”., czyli linii lotniczych utworzonych przez Amber Gold w 2011 roku. Portal wyborcza.pl podkreśla jednak, że Michał Tusk nie był formalnie pracownikiem OLT Express, a jedynie wykonał dla tej firmy kilka zleceń jako pracownik gdańskiego lotniska. Mimo wszystko przesłuchanie Michała Tuska, które odbyło się 21 czerwca było dla komisji do sprawy Amber Gold jednym z kluczowych momentów.
Michał Tusk był pytany m.in. o to kiedy dokładnie wypowiedział umowę OLT Express, czy wiedział, iż Marcin P. i Jarosław Frankowski utrzymywali kontakt z władzami LOT, a także czy rozmawiał ze swoim ojcem o sprawie OLT. Wiele pytań dotyczyło sprawy „Józefa Bąka”. Michał Tusk tłumaczył, że używał skrzynki pocztowej o nazwie „Józef Bąk”, którą zarejestrował jeszcze w liceum w 2 klasie.
– Jestem tutaj tylko dlatego, że mam na nazwisko tak, a nie inaczej – stwierdził Tusk, na co od razu odpowiedziała mu Małgorzata Wassermann. – Znalazł się pan tutaj dlatego, bo próbujemy się zorientować, jak to jest możliwe, że ta firma urosła do takich rozmiarów i żadna instytucja w Polsce nie potrafiła tam wejść i sprawdzić, czym się zajmuje – wyjaśniła.
Czytaj też:
Siedem i pół godziny przesłuchania Michała Tuska. „Jestem tutaj, bo mój ojciec był premierem”
Nowa lista świadków
6 czerwca pojawiła się informacja o nowej grupie świadków, którzy mają zeznawać przed komisją śledczą ws. Amber Gold. 4 lipca ma zeznawać prokurator, która jako pierwsza zajmowała się sprawą Amber Gold. Z kolei 5 lipca przed komisją staną dwie osoby związane z zarządem linii lotniczej Jet Air – Zbigniew Młotkowski oraz Michał Swoboda. 18 lipca odbędzie się przesłuchanie Ireneusza Dylczyka byłego dyrektora marketingu w Jet Air oraz Mariusza Olecha, którego nazwisko padło w czasie przesłuchań przeprowadzonych do tej pory. 19 lipca zeznawać ma Andrzej Korytkowski, były prezes Finroyal.
Komisja ds. Amber Gold
Amber Gold, założone w 2009 roku w Gdańsku przez małżeństwo Marcina i Katarzynę P., doprowadziło ponad 11 tys. klientów spółki do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ok. 668 mln zł. Komisja śledcza ds. Amber Gold na zamkniętym posiedzeniu zdecydowała, że złoży dwa zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prokuratorów, którzy prowadzili sprawę Amber Gold.
Komisji śledczej, której pełna nazwa brzmi: Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold, przewodniczy Małgorzata Wassermann z PiS. Zastępcami są Marek Suski (PiS) i Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15). Członkami komisji są także: Witold Zembaczyński (Nowoczesna), Joanna Kopcińska (PiS), Krzysztof Paszyk (PSL), Stanisław Pięta (PiS), Jarosław Krajewski (PiS) i Krzysztof Brejza (PO).