Postanowieniem z dnia 23 czerwca 2017 roku prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku umorzył śledztwo w sprawie podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy, w okresie od dnia 21 grudnia 1970 roku do dnia 29 czerwca 1974 roku w Gdańsku, dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”.
Podczas śledztwa ustalono, że zaledwie 6 dokumentów zostało przerobionych przez funkcjonariuszy SB w ten sposób, że doniesienia sporządzone własnoręcznie przez tegoż tajnego współpracownika były następnie opatrzone pseudonimem,,Bolek” przez przyjmujących je funkcjonariuszy
Do sprawy na Facebooku odniósł się Sławomir Cenckiewicz, biograf byłego prezydenta, członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej i dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, który od lat walczył o to, by uznać, że TW „Bolek” to w rzeczywistości Lech Wałęsa, były prezydent.
„Pozamiatane! Pozdrawiam fałszerzy prawdy o Bolku: historyków, publicystów, prokuratorów, sędziów i polityków...” - napisał na Facebooku Cenckiewicz.
Czytaj też:
Zamknięto śledztwo ws. podrobienia przez SB dokumentów TW „Bolek”