Polska branża handlowa reprezentowana przez Polską Radę Centrów Handlowych (PRCH), Forum Polskiego Handlu (FPH), Polską Organizację Handlu i Dystrybucji (POHID), Polską Izbę Handlu (PIH), Konfederację Lewiatan oraz Krajową Radę Gastronomii i Cateringu, przedłożyła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiecie Rafalskiej stanowisko dotyczące projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.
„Rozwiązaniem takim byłoby zagwarantowanie pracownikom handlu, obligatoryjnych dwóch wolnych niedziel w miesiącu, czyli dwukrotnie więcej niż obecnie, dzięki odpowiedniej nowelizacji Kodeksu Pracy. Już teraz 90 proc. pracowników w handlu sieciowym i sieciach kupieckich zatrudnionych jest na podstawie umowy o pracę - stąd najlepszym gwarantem ich czasu wolnego będzie modyfikacja art. 151(12) ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. poprzez jej uzupełnienie o szczególną regulację dotyczącą pracowników handlu” – czytamy w oświadczeniu organizacji handlowych.
Według branżowców, poprzednie propozycje dotyczące otwarcia sklepów w dwie niedziele w miesiącu lub do godziny 13.00 od wczesnych godzin porannych byłyby nieopłacalne dla większości firm i oznaczałyby niedopasowanie do preferencji godzinowych klientów. – Jedyne tego typu ograniczenie, jakie funkcjonuje w Europie, to model angielski, natomiast firmy mają możliwość wyboru, w jakich godzinach otworzą swoje sklepy i najczęściej otwierane są od 11 do 17. Pamiętajmy, że to właśnie dopasowanie godzin otwarcia do preferencji klientów decyduje o powodzeniu danego formatu handlowego. Duże centra handlowe w jednym miejscu gromadzą hipermarket spożywczy, ale także sklepy z odzieżą, usługi kosmetyczne, kluby fitness, kina irestauracje. Dla większości tych firm ograniczenie możliwości funkcjonowania w niedzielę jedynie do godzin porannych, byłoby po prostu nieopłacalne – ocenił dyrektor generalny PRCH Radosław Knap.
Z kolei prezes POHiD Renata Juszkiewicz zauważyła, że w żadnym kraju nie obowiązuje zakaz handlu w niedzielę w dwie niedziele w miesiącu. – Takie rozwiązanie zdezorganizuje pracę placówek handlowych oraz dostaw biorąc pod uwagę warzywa, owoce oraz produkty świeże z krótkimi terminami przydatności do spożycia. Podwyższy koszty działalności sklepów i może doprowadzić do zwiększania skali marnowania żywności. Dlatego zmiany w Kodeksie Pracy są rozwiązaniem, które może pogodzić interes pracowników i konsumentów – tłumaczyła.