Michał Kamiński w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim przedstawił swój plan dla opozycji. – Niech pan sobie wyobrazi taką sytuację, że oto byli prezydenci Polski - Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski - proszą Władysława Frasyniuka o stworzenie komitetu obywatelskiego, tak jak komitet obywatelski pokonał komunistów w 1989 roku, i mówią mu: Władku, stwórz taki komitet wszystkich partii opozycyjnych i wygraj wybory z PiS-em – mówił.
Polityk zagwarantował, że taki apel trzech prezydentów i ich inicjatywa sprawiłaby, że „po tygodniu w sondażach PiS-u nie ma”. Przedstawiciel Unii Europejskich Demokratów ponadto w TVN24 mówił o tym, że jest „krytyczny wobec tego, co się dzieje z prawem do demonstrowania w Polsce”. Zapytany o to, czy popiera blokowanie legalnych demonstracji stwierdził, że ma z tym problem, ponieważ uważa, że „prawa trzeba przestrzegać”.
Kamiński ocenił również, że miesięcznice, jako sposób wspominania prezydenta Lecha Kaczyńskiego są „głupie”. Dodał, że ma „ambiwalentny” stosunek do inicjatywy Władysława Frasyniuka i Lecha Wałęsy, którzy planują 10 lipca pojawić się przed Pałacem Prezydenckim.