Przemówienie Donalda Trumpa na stołecznym placu Krasińskich zaplanowano na godzinę 13. Już trzy godziny wcześniej w okolicach placu zaczęli pojawiać się zwolennicy amerykańskiego przywódcy oraz polskiego rządu, co sugerują hasła na trzymanych przez nich transparentach. Przemówienia Donalda Trumpa może posłuchać każdy, nie są potrzebne zaproszenia. Przed pomnikiem Powstania Warszawskiego ustawiono specjalny sektor dla VIP-ów. Kiedy do swoich sektorów wchodzili politycy opozycji, głównie z Platformy Obywatelskiej: Grzegorz Schetyna, Rafał Trzaskowski czy Arkadiusz Myrcha, w tle słychać było okrzyki „złodzieje” , „precz z komuną” oraz gwizdy.
twittertwittertwittertwitter
Kiedy na placu Krasińskich pojawił się były prezydent Lech Wałęsa, tłum, który przyszedł wysłuchać przemówienia, Trumpa zaczął skandować „Bolek, Bolek” . Na miejscu są także politycy Nowoczesnej Ryszard Petru i Witold Zembaczyński oraz przedstawiciele PSL Marek Sawicki i Władysław Kosiniak-Kamysz. Zupełnie inaczej zostali przywitani politycy PiS-u. Tłum powitał oklaskami Stanisława Piotrowicza, Krystynę Pawłowicz, Annę Sobecką czy Joachima Brudzińskiego.
twittertwittertwitter
Czytaj też:
NA ŻYWO: Wizyta Trumpa i szczyt Trójmorza w Polsce. „Zaniedbaliśmy oś Północ-Południe”