Przedstawiciele Polski i Stanów Zjednoczonych Ameryki podpisali w dzień wizyty Donalda Trumpa w Warszawie porozumienie dotyczące zakupu systemu Patriot wyposażonego w pociski typu SkyCeptor. Polacy mają zapłacić za 8 zestawów systemu około 30 mld złotych. Jak zapewniał Bartosz Kownacki, pieniądze na ten cel są zagwarantowane w budżecie państwa.
Równolegle z wojskami USA
Pytany o czas dostawy, zastępca szefa MON zapewnił, że jest przekonany, iż cały system w Polsce będzie działał w okresie krótszym niż 10 lat. Polityk przypomniał, że poza czasem niezbędnym do wyprodukowania uzbrojenia, konieczne jest także przeszkolenie polskich żołnierzy z jego obsługi, oraz - przede wszystkim - skuteczne wdrożenie w armii amerykańskiej systemu IBCS. – Będziemy go mieli równolegle z wyposażeniem armii USA – zapewnił.
Bartosz Kownacki ocenił równocześnie, że na zakupie Patriotów zyskają polskie zakłady zbrojeniowe, w tym Mesko, PIT-RADWAR oraz Huta Stalowa Wola, do których trafi część technologii.
Gest Putina
Wiceszef MON mówił również o decyzji władz Federacji Rosyjskiej, by samolot z prezydentem Władimirem Putinem na pokładzie leciał do Hamburga z pominięciem Polski i krajów bałtyckich. – To gest polityczny. Oceniam to jako potwierdzenie tego, iż istnieją bliskie relacje rosyjsko-niemieckie, że można dotrzeć bezpośrednio z Rosji do Niemiec – wskazał. – Nie miałby się czego obawiać (gdyby leciał na Polską – red.) – zapewnił Kownacki.
Czytaj też:
Nadłożył 500 km, by nie lecieć nad Polską? Zaskakująca trasa samolotu Putina