Nowe ustalenia po wypadku z udziałem premier Szydło

Nowe ustalenia po wypadku z udziałem premier Szydło

Rządowa limuzyna po wypadku
Rządowa limuzyna po wypadku Źródło: Newspix.pl / Michal Legierski / EDYTOR.net
Wraca sprawa wypadku z udziałem Beaty Szydło. Jak podaje RMF24.pl, rządowe audi, którym podróżowała premier, a także fiat kierowany przez Sebastiana K. w momencie wypadku w Oświęcimiu były całkowicie sprawne.

Oba samochody przez kilka miesięcy badali biegli z Instytutu Pojazdów Samochodowych Politechniki Krakowskiej. Reporter RMF FM, powołując się wnioski z opinii biegłych w sprawie stanu technicznego pojazdów ustalił, że oba samochody, które brały udział w wypadku były sprawne. Nie miały żadnych usterek i były w doskonałym stanie. Dzięki kluczowej ekspertyzie biegłych, prokuratura wyklucza przyczynę techniczną jako jeden z wątków śledztwa.

Wypadek premier

Do wypadku kolumny samochodów Biura Ochrony Rządu wiozącej premier Beatę Szydło doszło na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu 10 lutego. Gdy kolumna rządowych samochodów wyprzedzała fiata seicento, 21-letni kierowca tego auta skręcił w lewo, czym zablokował drogę pojazdowi szefowej rządu. Kierowca Beaty Szydło, by zminimalizować szkody również odbił w lewo, jednak na poboczu znajdowało się drzewo, w które uderzył. W wyniku wypadku poszkodowana została premier oraz dwóch funkcjonariuszy BOR, którzy znajdowali się razem z nią w samochodzie.

Źródło: RMF 24 / Wprost.pl