Informacja na ten temat pojawiła się na stronie internetowej Sejmu. Wniosek ma zostać rozpatrzony na ostatnim planowanym posiedzeniu - w przyszłym tygodniu posłowie zbiorą się 18, 19 i 20 lipca. Kolejne posiedzenie odbędzie się dopiero w połowie września.
Przypomnijmy, że po przeniesionej na kolejny dzień debacie, 22 czerwca Sejm skierował obywatelski wniosek o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum ws. reformy edukacji do komisji ustawodawczej. Za takim rozwiązaniem opowiedziało się 441 posłów. Nikt nie był przeciw, dwaj posłowie wstrzymali się od głosu.
Dzień wcześniej wnioskodawcy przekonywali, że jest jeszcze czas, by zatrzymać zmiany w edukacji. – Nie jest jeszcze za późno, by odwrócić reformę edukacji, ona jest jeszcze tylko na papierze – mówił Sławomir Broniarz. Szef ZNP stwierdził, że w sprawie reformy MEN dopuścił się kilku kłamstw, wskazał tu m.in. pseudokonsultacje. Jego zdaniem, mimo zapewnień o szerokim konsultowaniu zmian, część środowisk została do nich niedopuszczona. Zaznaczył też, że reforma przeprowadzana jest pospiesznie, przez co nawet osoby popierające likwidację gimnazjów, są przeciwne wobec niej.
Po co referendum?
Pomysłodawcą referendum w sprawie zmian w oświacie jest Związek Nauczycielstwa Polskiego. Pod obywatelskim wnioskiem zebrano ponad 910 tysięcy podpisów. Pytanie, na które odpowiedzieć mieliby Polacy podczas referendum to: „Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?”