W sobotę 8 lipca były prezydent Lech Wałęsa trafił do szpitala. Po kilku godzinach okazało się, że stan zdrowia pokrzyżował jego zamiar udziału w kontrmanifestacji w trakcie miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca. Byłemu prezydentowi polecono oszczędzanie się i unikanie stresu. – Przez najbliższe dni będzie pod bardziej ścisłą kontrolą, a potem okresowe wizyty w poradniach kardiologicznej i diabetologicznej – tłumaczy ordynator.
We wtorek Lech Wałęsa zapowiedział, że o ile dostanie zgodę od lekarzy, planuje „wzmocnić swoje działania, żeby jak najszybciej PiS odsunąć od władzy”. – Trzeba podnieść zorganizowanie społeczeństwa, przygotować wszelkie poprawki po PiS-ie i czekać, aż się wyłożą, bo inaczej się nie da – przekonywał.
Wałęsa ocenił również działania kontrmanifestantów 10 lipca. – Bardzo mądrze strona społeczna zrobiła. Mądrzejszy ustępuje głupszemu – stwierdził. Dodał, że najbliższa kontrmanifestacja powinna wyglądać trochę inaczej. – Tak, żeby nie wchodzić w konflikt z innymi, nie budować ich, tylko robić swoje – wyjaśnił.