Poselski projekt ustawy o Sądzie Najwyższym był procedowany w ekspresowym tempie - w ciągu trzech kolejnych dni odbyły się czytania w Sejmie i praca w sejmowych komisjach, a w piątek akt trafił już do Senatu, który po całodniowych obradach chwilę przed 2 w nocy z piątku na sobotę przyjął ustawę bez poprawek.
„Dziennik Gazeta Prawna” donosi, że ten pośpiech legislatorów może się na nich zemścić. Z ustaleń dziennikarzy „DGP” wynika bowiem, że do Senatu przekazano akt w innej wersji, niż uchwalony przez Sejm. Zdaniem ekspertów, na których powołują się dziennikarze, ustawa jest zatem niekonstytucyjna z samego już tego względu. „Senatorowie głosowali nad inną wersją ustawy o Sądzie Najwyższym niż ta przyjęta przez posłów. To złamanie art. 121 ust. 1 konstytucji” – podaje „DGP”. Więcej informacji na ten temat „Dziennik Gazeta Prawna” zapowiada w poniedziałkowym wydaniu.
Wyjaśnienia szefa Kancelarii Senatu:
Błędy zgłaszano już wcześniej
Przypomnijmy, że mimo wcześniej zgłaszanych usterek w poselskim projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym (podczas posiedzenia Senatu 21 lipca Marek Borowski mówił o sprzeczności między art. 12 i 18 - red.), w głosowaniu w nocy z 21 na 22 lipca, głosami 55 senatorów, projekt przyjęto bez poprawek.
Już wczoraj marszałek Senatu Stanisław Karczewski oświadczył, że błąd zauważono. „W ustawie o Sądzie Najwyższym jest drobna pomyłka. Różnica w zapisie o ilości kandydatów na prezesa. Wymaga szybkiej nowelizacji. Senat może ją przedstawić na posiedzeniu w lipcu” – przekazał na swoim koncie na Twitterze.