Krzysztof Wałecki wspólnie z Darkiem Pietrzakiem zagrali koncert w piątek 28 lipca we Wdzydzach Kiszewskich w województwie pomorskim. Po występie muzyk został zaproszony na imprezę na świeżym powietrzu, jednak został zaatakowany przez trzy osoby i dotkliwie pobity. W sobotę 29 lipca Wałecki zamieścił na Facebooku swoje zdjęcia ze Specjalistycznego Szpitala w Kościerzynie, gdzie trafił po ataku. „Takie mamy czasy: trzech na jednego od tyłu, bez ostrzeżenia..”. – napisał muzyk.
Dwa dni później, 31 lipca, Wałecki przekazał więcej informacji na temat wydarzeń z piątku. Muzyk napisał, że już czuje się lepiej i zapewnił, że będzie mógł wystąpić na 23. Przystanku Woodstock 3 sierpnia. Jak opisał Wałecki, został zaatakowany przez trzech „zupełnie obcych mu ludzi”, którzy wcześniej mogli być jego koncercie z Pietrzakiem. „Nie mogłem się bronić, bo sprawcy zaszli mnie od tyłu” – napisał.
Muzyk poinformował, że policja już ustaliła nazwiska osób, które odpowiadają za pobicie, a postępowanie w tej sprawie jest w toku. „Krótko mówiąc: nie zapominajcie patrzeć we wsteczne lusterka” – napisał na koniec.