Mecz między Legią Warszawa a kazachskim FK Astana na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie poprzedziła minuta ciszy, mająca na celu oddanie hołdu uczestnikom Powstania Warszawskiego. Na takim odnotowaniu przypadającej na 1 sierpnia 73. rocznicy wybuchu powstania w stolicy jednak się nie skończyło.
W związku z rocznicą kibice przygotowali ogromną sektorówkę, na którą składały się trzy elementy. Pierwszy z nich to setki kart, które trzymali fani stołecznej drużyny, ułożone w biało-czerwoną flagę, wraz z datą „1944” (w tym roku wybuchło Powstanie Warszawskie). Drugim była ogromna flaga, rozwieszona aż pod dach stadionu, przedstawiająca niemieckiego żołnierza celującego w głowę polskiego chłopca.
Ostatnim elementem był spory banner, umieszczony tuż przed pierwszymi krzesełkami na trybunie, na którym napisano: „Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 tysięcy ludzi. Tysiące z nich stanowiły dzieci”.
Czytaj też:
Wielki niedosyt i pożegnanie Legii z Ligą Mistrzów. Wymowne słowa trenera