Napisy na drzwiach biura poselskiego zauważyła w środę 2 sierpnia jedna z pracownic. Na miejsce wezwano policję, trwają dokładne oględziny. Wiktor Pytlak, dyrektor biura poselskiego Artura Gierady w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” podkreślał, że pracownicy biura czują się zagrożeni.
Policja przyjęła zgłoszenie i prowadzi postępowanie z artykułu 63a kodeksu wykroczeń, który mówi, że:
Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
Przypomnijmy, że niedawno do biura poselskiego posła Platformy Obywatelskiej Tomasza Kostusia w Opolu wtargnął nieznany mężczyzna i groził, że zabije Borysa Budkę. Informację o zdarzeniu przekazał na Twitterze starosta Krapkowicki Maciej Sonik. Jak podał, mężczyzna został już zatrzymany przez policję. W rozmowie z Wirtualną Polską doniesienia potwierdziła nadkom. Marzena Grzegorczyk z policji w Opolu.