Burza rozpętała się, gdy w internecie głośno zrobiło się o słowach Jerzego Owsiaka, jakie wygłosił on podczas woodstockowej Akademii Sztuk Przepięknych. Organizator WOŚP ze sceny zwrócił się do krytykującej jego poczynania polityk PiS. „Pani Pawłowicz, niech pani spróbuje jednej jedynej rzeczy.... seksu. Niech pani spróbuje seksu” – mówił do polityk Jerzy Owsiak, co wywołało entuzjastyczną reakcję publiczności. Jak zapewniał, sprawi to, że posłanka poczuje m.in. „rozluźnione plecy”, „kwiat we włosach”, a przez to „w głowie też się może poukładać”.
Prawo i Sprawiedliwość zareagowało na te słowa, zapowiadając kroki prawne „chroniące dobre imię koleżanki”. Oficjalne pismo w tej sprawie wystosowała rzecznik klubu i partii Beata Mazurek. W dalszej części pisma, które zostało opublikowane na oficjalnym profilu partii na Twitterze, zapowiedziano podjęcie kroków prawnych. „Nie ma zgody, by tolerować chamskie wypowiedzi J. Owsiaka i pozwalać na zezwierzęcenie obyczajów. Prostacki atak na kobietę, profesora, byłego członka Trybunał Stanu, członka Krajowej Rady Sądownictwa i posła na Sejm RP jest nie do zaakceptowania” – napisano.
Owsiak i Pawłowicz komentują
Już po zakończeniu Przystanku Woodstock głos w sprawie zabrał Owsiak, który w obszernym wpisie na Facebooku. „To była moja spontaniczna wypowiedź, w której wyraziłem moje na ten temat przemyślenia i użyłem na Przystanku Woodstock dokładnie tych słów – niech Pani spróbuje seksu” – napisał Owsiak i wyjaśnił, że w jego rozumieniu seks stanowi „właśnie przytulenie, to pieszczoty, to wszystko to, co możemy dać bliskiej osobie w najbardziej intymny sposób”. „Nie utożsamiajcie seksu jedynie ze stosunkiem płciowym!” – prosił. Zapewnił też, że nie zamierza wycofywać się ze swoich słów i zapowiedział, że oczekuje na „sprawę sądową”, o której wspomniała rzecznik PiS.
Czytaj też:
„Nawet na krok nie cofnę moich słów”, „czekam na sprawę sądową”. Owsiak odpowiada na zarzuty
W rozmowie z portalem SE.pl Krystyna Pawłowicz oznajmiła, że nie zamierza tej sprawy zostawić, ale nie chce prowadzić dalszej dyskusji z Owsiakiem poprzez media. – W ogóle nie będę tego komentowała publicznie, ale podejmę odpowiednie kroki prawne. Nie mam zamiaru się z nim wdawać w pyskówki i odpowiadać – powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości i dodała, że „są inne procedury”, takie jak te zapowiedziane przez rzeczniczkę jej partii, a ona „z panem Owsiakiem nie będzie rozmawiać przez media”.