Galeria:
Miesięcznica smoleńska, 10 sierpnia 2017
– Dziękuje tym, którzy mnie witacie i także tamtym, którzy tam krzyczą, bo to jest docenienie. Dzisiaj była cisza, były różne napisy, ale szliśmy w ciszy i wydawało się, że może to zapowiedź dobrej zmiany – zaczął prezes Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczył, że to nie PiS chce dzielić Polaków i odbierać komuś prawo do demonstracji, modlitwy i obchodzenia swoich świąt. – My tego nie odmawiamy, to inni próbują zorganizować nasz kraj tak, żeby jedna jej cześć prawa miała, a inna nie miała. To się nie uda – podkreślił.
Jak mówił dalej, cele, które Prawo i Sprawiedliwość postawiło sobie siedem lat temu, zostaną zrealizowane. – Mówiłem to tutaj dziesiątki razy. Otóż to nie jest wszystko proste, działamy w trudnych okolicznościach, ale idziemy do przodu, jeżeli chodzi o uczczenie pamięci i staną tu pomniki, będziemy znali prawdę i zbliżamy się do tej prawny – zaznaczył.
Podkreślił, że na pewno, kiedy w 8. rocznicę tragedii staną na Krakowskim Przedmieściu pomniki upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej, „usłyszymy też odpowiedzi”. – Wtedy będziemy mogli powiedzieć, tak to się składa, bo będzie to 96. marsz, a ofiar było 96, kończymy bo zwyciężyliśmy. Póki nie zwyciężymy to nie skończymy. Polska musi odzyskać godność. Ta straszliwa kompromitacja, musi zostać jakoś uchylona, zamazana w tym najlepszym tego słowa znaczeniu. Musi być zamazana, bo inaczej będzie częścią naszej historii, tylko prawda i tylko to wszystko, co przyczyni się do tego, że ci którzy zginęli na służbie będą uhonorowani, będzie ostatecznym powiedzeniem – Polska jest krajem godnym, Polska jest poważnym państwem – powiedział na koniec prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj też:
Obchody 88. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Mszę koncelebrował ojciec Tadeusz Rydzyk