Szefowa „Wiadomości” przerywa milczenie. „Może komuś zależy, bym nie wróciła”

Szefowa „Wiadomości” przerywa milczenie. „Może komuś zależy, bym nie wróciła”

Budynek TVP
Budynek TVP Źródło: Newspix.pl / TOMASZ OZDOBA
– TVP, w tym „Wiadomości”, rozbiły monopol mediów III RP. Ten atak na nas to oczywista cena za te działania –powiedziała w wywiadzie dla  wPolityce.pl Marzena Paczuska.

– Mimo wielu wysiłków, czasem z zaskakujących stron, nie da się zakłamać dorobku „Wiadomości” pod moim kierownictwem – powiedziała Paczuska dla wPolityce.pl.

7 sierpnia na łamach portalu wirtualnemedia.pl pojawiła się informacja, że Marzena Paczuska, szefowa redakcji Wiadomości TVP1 jest na przymusowym urlopie. Nadzór nad redakcją „Wiadomości” w tym okresie przejęło kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Portal Wirtualnemedia.pl dowiedział się w TVP, że „celem tego jest sprawdzenie, jak TAI poradzi sobie z »Wiadomościami« oraz czy będzie opór przed ewentualnym odwołaniem Paczuskiej po jej powrocie z urlopu”.

Czytaj też:
Nieoficjalnie: Szefowa „Wiadomości” TVP1 na przymusowym urlopie

– Nie ma takiego urlopu, z którego się nie wraca. Widzę, co się dzieje, dostrzegam różne podchody, manewry i sprawdzanie, jak zareaguję na to, co się dzieje wokół „Wiadomości”, także wewnątrz Telewizji Polskiej – przyznała Paczuska. Podkreśliła również, że zawsze starała się nie wchodzić w żadne polityczne gry i interesy. – Być może komuś zależy, bym nie wróciła, bo jestem jednak zaporą przed czymś, w co „Wiadomości” nigdy nie powinny się zamienić – dodała.

Paczuska przekonywała, że nigdy by nie pozwoliła, by „Wiadomości” były dla kogoś orężem, nieważne, czy tarczą, czy mieczem. – Dobrze pamiętam, jak w czasach PRL ówczesnym odpowiednikiem „Wiadomości”, manipulowały tajne służby – wyjaśniła.

Źródło: wPolityce.pl