Tarczyński opublikował screen wiadomości, którą otrzymał od dziennikarza „Newsweeka” Michała Krzymowskiego. „Dzień dobry, z tej strony Michał Krzymowski z Newsweeka. Piszę tekst na Pana temat. Czy możemy się zdzwonić?” – brzmiała wiadomość. Poseł PiS postanowił odnieść się do niej bardzo zdecydowanie. „Zadzwonić to się może Lis z Kingą Rusin. Ja z Wami nie rozmawiam. Won!” – napisał Tarczyński (pisownia oryginalna - red.).
Do posta, który polityk opublikował na Twitterze odniósł się ks. Maciej Słyż. „Kiedy #DrugaZmiana zaczęła mutować w #ChamskaZmiana panie pośle Najjaśniejszej RP?” – zapytał, ale nie otrzymał odpowiedzi.
Tarczyński postanowił chyba nie wdawać się w dyskusję i zablokował księdza na portalu społecznościowym. Na dowód duchowny zamieścił zrzut ekranu.
Pod postem Tarczyńskiego pojawiło się wiele komentarzy. Jedni twierdzili, że poseł powinien odpowiedzieć na pytania dziennikarza, inni pochwalali jego zachowanie.
twittertwittertwitter
Podobna sytuacja z udziałem Tarczyńskiego miała miejsce w lipcu. Wtedy do polityka partii rządzącej napisała dziennikarka NaTemat.pl. Poseł odpisał m.in., że „nie rozmawia ze złogami komuny” i opublikował na Twitterze screen z jednym zdaniem komentarza. „Uwierzycie?! Parówki chcą ze mną »rozmawiać«. Tekst zapewne niebawem. Oczywiście polecam!” – stwierdził.
twitter
–