Komitet Obrony Demokracji z regionu pomorskiego w gdańskim magistracie zgłosił całodobowe zgromadzenie na Placu Solidarności w Gdańsku na 31 sierpnia. Tego dnia KOD zamierza zorganizować uroczystości rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. KOD na te uroczystości zaprosił NSZZ „Solidarność”, która od lat sama je organizowała. W czwartek 17 sierpnia Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarności” przyjęło stanowisko, w którym uznaje takie działania KOD za prowokację i zapowiada „zdecydowaną reakcję”, jeżeli dojdzie do jakichkolwiek prób ograniczania uroczystości związkowych.
Na to stanowisko odpowiedział lider KOD Krzysztof Łoziński, który na Facebooku zamieścił obszerny wpis, zaadresowany do przewodniczącego „Solidarności” Piotra Dudy. Łoziński przywołał jeden z fragmentów pisma związkowców:
„Będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury”.
„Widzi Pan, tak się składa, że przewodniczącym zarządu KOD-u jestem ja, członek honorowy »Solidarności«, tej prawdziwej z lat 1980-81 i podziemia lat następnych, uczestnik strajków sierpnia 80., działacz regionu Mazowsze »S«, działacz podziemia w Warszawie, były więzień polityczny, wcześniej aktywista marca 68., współpracownik KOR. Nie ma natomiast we władzach KOD ani jednej osoby, z tych, które jako rzekomo »liczne« Pan wymienia” – napisał Łoziński.