Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich 21 sierpnia opublikowało list 95-letniego Powstańca Warszawskiego, który został objęty ustawą dezubekizacyjną za to, że przez pewien czas pracował jako lekarz w przychodni Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Pełną treść listu można znaleźć na łamach Wprost.pl.
Jak podaje Onet.pl, Mariusz Błaszczak zapewnił, że tzw. ustawa dezubekizacyjna nie dotknie autora listu, który zwrócił się do RPO. Portal zauważa, że szef MSWiA będzie mógł wyłączyć z przepisów ustawy „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na „krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia”.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich poinformowało też, że wpłynęło do niego około tysiąca stu skarg osób, które już straciły, lub w niedalekiej przyszłości stracą prawa do emerytury czy renty na podstawie tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Osoby, które takie pisma składają, skarżą się RPO głównie na to, że zostały objęte zbiorową odpowiedzialnością, a ustawa ignoruje ich osobiste losy. Są to na przykład te osoby, które pracowały w jednostkach podległych resortowi spraw wewnętrznych jako sekretarki czy lekarze.