Na Marcinie Dubienieckim cały czas ciążą zarzuty wyłudzenia ponad 14 mln złotych z PFRON, kierowania grupą przestępczą oraz prania brudnych pieniędzy. Adwokat do momentu wpłacenia 3 mln złotych kaucji przez 14 miesięcy przebywał w areszcie śledczym. Na poczet ewentualnej kary prokuratura zatrzymała część majątku oskarżonego, w tym luksusowe Porsche 911 Carrera S.
Jak jednak pisał w czerwcu „Super Express”, Marcin Dubieniecki cały czas jeździ zajętym przez Skarb Państwa autem. Co więcej, według najnowszych zapewnień dziennikarzy, sytuacja nie zmieniła się od dnia publikacji artykułu. Oskarżonego prawnika nadal widuje się za kierownicą porsche. W rozmowie z gazetą Włodzimierz Krzywicki z Prokuratury Regionalnej w Krakowie tłumaczy, jakie kroki zamierza podjąć w tej sprawie prokuratura.
„Z racji tego, że samochód oddaliśmy na przechowanie Markowi Dubienieckiemu, to właśnie ojciec oskarżonego będzie wezwany na przesłuchanie w tej sprawie. Będziemy to wyjaśniać” – zapewniał w rozmowie z „Super Expressem” Krzywicki. W czerwcu w rozmowie z gazetą ojciec oskarżonego adwokata przekonywał, że według prawa jego syn nie dopuszcza się on żadnego uchybienia. „Od strony formalnej wszystko jest w porządku. Syn może korzystać z auta” – mówił. Teraz oceni to prokuratura.