Ryszard Czarnecki z PiS uważa, że Macron pomijając Polskę i Węgry w serii swoich wizyt nie kieruje się niczym innym, tylko wykalkulowaną strategią negocjacyjną. Europoseł dodaje, że sam na jego miejscu postępowałby tak samo. – To oczywiste, że to jest bardzo przewidywalna taktyka prezydenta – stwierdza. – Oczywiście to jest niedobre – dodaje. Twierdzi też, że to zdarzyłoby się za każdego rządu. – Ja zarzutów mu nie stawiam, na jego miejscu zrobiłbym identycznie - bym ominął państwa, właśnie Polskę i Węgry, w tej kolejności, które delegują najwięcej ludzi do krajów starej Unii – tłumaczył.
Rumunia i Bułgaria słabymi ogniwami?
Czarnecki wyjaśniał, że obecne działania Macrona to „ABC negocjacji”, w których Bułgaria i Rumunia są „słabymi ogniwami”. – Jest oczywiste, że my byśmy chcieli, żeby Macron w tej sprawie negocjował z rządem polskim, ale on stosując normalną technikę negocjacyjną chce najpierw odseparować od Polski, na przykład Rumunię i Bułgarię, które delegują mniej pracowników – przekonywał europoseł. – Jeżeli się negocjuje z grupą osób, czy środowisk, czy państw w tym wypadku, to trzeba wybrać te kraje, tych ludzi, te środowiska, które są najsłabszym ogniwem w tych negocjacjach, których ten problem dotyczy – mówił.
Polski rząd zapraszał
Według Agencji Reutera polski rząd zapraszał Emmanuela Macrona do Warszawy, ale ze strony francuskiej „nie było zbytnich chęci” do złożenia tej wizyty. Prezydent Francji po powrocie z urlopu zamierza odwiedzić Austrię, Rumunię i Bułgarię. Podczas swojej podróży spotka się również z premierem Czech Bohuslavem Sobotką oraz premierem Słowacji Robertem Fico. Reuters przypomniał, że Macron będzie rozmawiał z przywódcami o „delikatnej sprawie”, jaką jest kwestia zmian dyrektywy o pracownikach delegowanych. To niezwykle istotna kwestia także dla polskich robotników pracujących na zachodzie Unii. Agencja Reutera podkreśla, że Macron odwiedzi kraje, które są „najbardziej przywiązane do swojego zakotwiczenia w Europie”.
Macron podróżuje po Europie
Emmanuel Macron podczas wizyty 23 sierpnia w austriackim Salzburgu ma spotkać się z kanclerzem Christianem Kernem, a dołączyć do nich mają premierzy Czech i Słowacji: Bohuslav Sobotka i Robert Fico. Dzień później francuski prezydent uda się do Rumunii, gdzie porozmawia z prezydentem tego kraju Klausem Iohannisem i premierem Mihaim Tudose. Ostatnia na trasie będzie Bułgaria, gdzie Macron spotka się z premierem Bojko Borysowem i prezydentem Rumenem Radewem.