Decyzja wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha to odpowiedź na wniosek złożony w tej sprawie przez „Solidarność” Stoczni Gdańskiej. Przysługuje od niej odwołanie do szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Przypomnijmy, Komitet Obrony Demokracji z regionu pomorskiego w gdańskim magistracie zgłosił całodobowe zgromadzenie na Placu Solidarności w Gdańsku na 31 sierpnia. Tego dnia KOD zamierzał zorganizować uroczystości rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. KOD na uroczystości te zaprosił NSZZ „Solidarność”, która od lat sama je organizowała. W czwartek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarności” przyjęło stanowisko, w którym uznało takie działania KOD za prowokację i zapowiedziało „zdecydowaną reakcję”, jeżeli dojdzie do jakichkolwiek prób ograniczania uroczystości związkowych.
„Solidarność” Stoczni Gdańskiej zwróciła się ponadto do wojewody pomorskiego o „rozpatrzenie działań prawnych” zabezpieczających organizowane przez „S” obchody. Związkowcy podkreślili, że organizacja w tym samym czasie manifestacji KOD „zagraża bezpieczeństwu publicznemu”.
„Decyzja prezydenta stwarzała zagrożenie”
W odpowiedzi na informację płynącą od „Solidarności” Stoczni Gdańskiej biuro prasowe wojewody wydało komunikat. „Wojewoda pomorski Mariusz Drelich wyraził dziś zgodę na zorganizowanie zgromadzeń cyklicznych na pl. Solidarności pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Zgoda została udzielona decyzją administracyjną. Zgoda dotyczy organizacji przez zarząd gdańskiego NSZZ „S” uroczystości mających na celu uczczenie rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych corocznie w dniu 31 sierpnia przez kolejne 3 lata począwszy od dnia 31 sierpnia bieżącego roku. W godzinach od 12 do 19 30”. Od decyzji tej przysługuje odwołanie do szefa MSWiA.
– To rozsądne, bo decyzja prezydenta Adamowicza stwarzała zagrożenie. Nie da się w tym miejscu odseparować dwóch tak dużych zgromadzeń – ocenił w rozmowie z tysol.pl Marek Lewandowski, rzecznik przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”. – „Solidarność” od 30 lat organizująca tam swoje święto nigdy tak nie postępowałą. Każdy mógł się tam pojawić, złożyć kwiaty, lub oddać hołd pomordowanym – dodał.
Czytaj też:
KOD a obchody rocznicy sierpnia. „Rozumiem wzburzenie szefa Solidarności”