Wałęsa: Ci, którzy mnie atakują, pokazują moją wielkość. Nie wierzą, że prosty elektryk sobie poradził

Wałęsa: Ci, którzy mnie atakują, pokazują moją wielkość. Nie wierzą, że prosty elektryk sobie poradził

Były prezydent Lech Wałęsa
Były prezydent Lech Wałęsa Źródło: Newspix.pl / LUKASZ PLOCKI
– Nie ustępowałem, kiedy lufy były we mnie skierowane. Nie ustąpię i teraz – powiedział w TOK FM były prezydent Lech Wałęsa.

W tym tygodniu poinformowano że Instytut Pamięci Narodowej prowadzi postępowanie karne w sprawie złożenia przez Wałęsę fałszywych zeznań dotyczących dokumentów TW „Bolek”. Chodzi o wypowiedzi Lecha Wałęsy, który w śledztwie Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącym ewentualnego fałszowania dokumentów przez SB zeznał, że nie są one autentyczne.

– Mnie już nic nie zaskoczy. Walczyłem, walczę i będę walczy z ohydą i bezczelnością. Nigdy nikogo nie atakowałem, natomiast w obronie często stosuję Stary Testament, czyli zasadę ząb za ząb. Nie ustępowałem, kiedy lufy były we mnie skierowane. Nie ustąpię i teraz – komentował tę decyzję na antenie TOK FM były prezydent.

Wałęsa na antenie radia odpowiedział też „Solidarności” i Janowi Pietrzakowi. Jak zadeklarował, ponieważ „naciśnięto mu na odcisk” będzie starał się odebrać prawo do używania znaku „Solidarność” obecnym przedstawicielom NSZZ. – Żeby nie hańbiła tamtej wielkiej Solidarności – wskazał. Z kolei Janowi Pietrzakowi, który apeluje, by ukarać Wałęsę „zdrajcę”, były prezydent odpowiedział, że ma pewne teksty i zamierza je opublikować, które mają pokazać, że w jego przypadku podrabiano podpisy.

– Ci, którzy mnie atakują, pokazują moją wielkość. Nie wierzą, że mogłem tego wszystkiego dokonać. Prosty elektryk i poradził sobie, a oni sobie nie poradzili – skwitował.

Czytaj też:
Wałęsa zapewnia, że nie współpracował ze służbami. „Kaczyński i Cenckiewicz działają zza winkla, z krzywą lufą”

Źródło: Tok FM