Byłemu prezydentowi towarzyszyła grupa zwolenników, którzy skandowali jego imię. Lech Wałęsa złożył również kwiaty pod bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej. To tu 37 lat temu ogłosił on zakończenie strajku i podpisanie porozumień. Prezydent skomentował przy okazji sytuację polityczną w Polsce.
– Wszyscy widzimy, co się dzieje w Polsce, ale też w Europie i świecie. Wszyscy widzimy, że musimy się jeszcze raz poderwać, by spróbować uporządkować sprawy polskie, a może i europejskie. Wydawało nam się, że kiedy będzie wolność, to już będzie wszystko ładnie szło. Okazuje się, że nie. Mało tego, okazuje się, że wtedy przeciwnicy Solidarności przetrwali do dzisiaj i usiłują narzucić nam swoje głupie rozwiązania, które wtedy przegrały – mówił do dziennikarzy były prezydent.
Lechowi Wałęsie towarzyszyli politycy Platformy Obywatelskiej. „Pamiętajmy o odwadze bohaterów wydarzeń sprzed 37 lat. Zawdzięczamy im wolność” – napisała na Twitterze Małgorzata Kidawa-Błońska. „Jesteśmy z Lechem Wałęsą w Gdańsku w rocznicę Sierpnia '80. To on tworzył Solidarność. Za nim stanęły miliony Polaków. Prawda jest jedna” – wtórował jej Grzegorz Schetyna.
twittertwitter