Właścicielka terenu zdecydowała się przygotować działkę pod zabudowę. Po odkryciu kości sama zawiadomiła policję. To jednak nie uchroni jej przed konsekwencjami. Właścicielka prawdopodobnie zostanie obciążona kosztami przywrócenia stanu cmentarza do stanu przypominającego pierwotny.
Policja prowadzi już dochodzenie w sprawie. – Rozważamy, do jakiego przestępstwa doszło: znieważenia spoczynku zmarłego czyli z artykułu 262 kodeksu karnego, czy możemy również powiedzieć o zniszczeniu zabytku – przekazała w rozmowie z tvn24.pl sierż. sztab. Anna Dygas z Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie.
„Gmina Maszewo nie zlecała ani nawet nie posiadała wiedzy o niszczeniu jakichkolwiek grobów na terenie działki, która, jak niedawno okazało się stanowi teren byłego Cmentarza Żydowskiego. Działka nie jest własnością Gminy Maszewo” – podkreślono w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej urzędu. Jak dodano, już 16 czerwca 2016 roku gmina powiadomiona została o włączeniu cmentarza do ewidencji zabytków i tym samym o szczególnej ochronie. „W dniu 30 sierpnia 2017 roku odbyło się w Urzędzie Miejskim w Maszewie spotkanie z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków – p. Ewą Stanecką, która stwierdziła m.in.:, że trwa postępowanie wyjaśniające pod nadzorem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i Policji, wstrzymano wszelkie działania przez inwestora, a Wojewódzki Konserwator Zabytków uruchomi badania ratunkowe – archeologiczne i ustali zasady uporządkowania terenu i przywrócenia do jak najlepszego stanu. Zostały zabezpieczone pozostałości – fragmenty macew” – dodano.