„Prezydent przygotowuje własną koncepcję wymiaru sprawiedliwości - na razie dwie ustawy o SN i o KRS. Potem będzie pilnował w Sejmie zachowania oryginalnych zapisów swych projektów, a potem...Potem, po przesłaniu mu do podpisu ewentualnie uchwalonych »jego« ustaw lub wersji zmienionych w Sejmie wedle koncepcji, które wybrali w wyborach polscy wyborcy, prezydent dokona oceny dokładności wykonania swych pomysłów przez Sejm...I zgodzi się na nie, lub nie..”.. – napisała na swoim profilu Krystyna Pawłowicz.
W opinii posłanki PiS, takie działania można określić jako „powtarzanie naruszania zasad prawa, jakie stosował w latach 2015/2016 Trybunał Konstytucyjny, który sam napisał projekt ustrojowej ustawy dla siebie, potem pilnował jej dokładnego z projektem uchwalenia przez Sejm, a potem sam - jako Trybunał - ocenił »poprawność« merytoryczną i legislacyjną »swojej« ustawy zrealizowanej dla niego przez Sejm. TK był więc sędzią we własnej sprawie, czym złamał podstawową zasadę prawa”. Według Pawłowicz, prezydent jest teraz na podobnej drodze.
„Będzie sędzią we własnej sprawie przy okazji decyzji o złożeniu podpisów pod swoimi »sądowymi« ustawami, wdrażającymi jego osobiste koncepcje. Nie będzie to sytuacja prawidłowa, nawet biorąc pod uwagę, że prezydent ma konstytucyjne prawo do inicjatywy ustawodawczej. Uzależnienie bowiem zastosowania weta przez prezydenta od zrealizowania przez Sejm jego osobistych koncepcji zmian państwa degraduje Sejm jako przedstawiciela Narodu, degraduje i osłabia partie polityczne i unieważnia ich zwycięskie programy reform, których żądali wyborcy. Uzależnienie takie faktycznie przekształca ustrój państwa na prezydencki, a takiego w Polsce konstytucja jeszcze nie przewiduje” – skomentowała polityk Prawa i Sprawiedliwości na swoim profilu na Facebooku.
Na uwagę jednego z internautów, że prezydent jest przedstawicielem narodu z silniejszym mandatem niż posłowie, Krystyna Pawłowicz odparła, że „niezależnie od siły legitymacji prezydenta nie mamy w Polsce ustroju prezydenckiego”. „Poza tym Sejm ma zbiorczą bardzo silną legitymację także z demokratycznych wyborów powszechnych,chyba nawet silniejszą niż prezydenta indywidualny mandat. Nie ma co się silić na złośliwości” – dodała.
Dwa miesiące na napisanie projektów
24 lipca prezydent Andrzej Duda poinformował, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym i noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział wówczas przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. – Stan prac jest bardzo zaawansowany i nie ma żadnego zagrożenia dla wypełnienia tego terminu, jakim są dwa miesiące od prezydenckiego weta – podkreślił szef gabinetu prezydenta. Jak mówił Krzysztof Szczerski, prace nad reformą sądownictwa są „osobiście prowadzone przez prezydenta”. Według ministra Szczerskiego „ostateczny kształt tych projektów będzie nadany przez prezydenta”.