Sprawa, w której ma się stawić Jan Szyszko dotyczy wycinki w Puszczy Białowieskiej. Europejskiej instytucje kilkukrotnie zwracały uwagę na fakt, że jest ona nielegalna. – Jeśli Bóg pozwoli, to stanę przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i bardzo się z tego cieszę – powiedział minister środowiska Jan Szyszko. Polityk dodał, że Polska reprezentuje tylko i wyłącznie prawo i przestrzega dwóch dyrektyw: ptasiej oraz habitatowej. Przeciwnego zdania jest Komisja Europejska, która właśnie za nieprzestrzeganie tych regulacji rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa unijnego w Polsce. Obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000. – Postępujemy zgodnie z prawem. Wydaje mi się, że te nieporozumienia zostaną wyjaśnione po posiedzeniu ETS – zaznaczył polityk PiS.
Wycinka w Puszczy Białowieskiej
Zgodnie z podpisanym przez ministra środowiska dokumentem, wycinka lasu na terenie nadleśnictwa Białowieża ma objąć 180 tys. metrów sześciennych drewna w ciągu 10 lat, podczas gdy dotychczas było to 40 tys. metrów sześciennych w 10 lat. Pod koniec lipca Trybunał Sprawiedliwości UE podjął decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki na obszarach chronionych Puszczy Białowieskiej. To środek tymczasowy, o który wnioskowała KE. Odnosząc się do treści postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Ministerstwo Środowiska podkreśliło, że „korzystając z najlepszej wiedzy naukowej, prowadzi na terenie gospodarczej części Puszczy Białowieskiej, objętej obszarem Natura 2000, jedynie niezbędne działania, zmierzające do ochrony siedlisk i gatunków tego obszaru, co odbywa się z jednoczesnym zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego”.
Resort środowiska w odpowiedzi do Trybunału Sprawiedliwości UE napisał, że wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej, jak tego chce Komisja Europejska, spowoduje szkody w środowisku o szacowanej wartości 3,2 mld zł. Minister Szyszko miał również podkreślić, że „działania te są niezbędne dla ochrony przyrody”.