Z informacji podanych przez RMF FM wynika, że powodem zapadnięcia się jezdni były kłopoty z siecią odwadniającą. Studzienki nie odprowadzały wody w odpowiedni sposób, dlatego ta zaczęła wyciekać i podmyła pobliski wał. To z kolei sprawiło, że usunęła się ziemia, a biegnąca górą jezdnia się zapadła.
– Studzienki nie były w stanie odebrać takiej ilości wody. Różne zanieczyszczenia się trafiają – nasze działania polegały na udrożnieniu, oczyszczeniu studzienek – przekazał w rozmowie z RMF FM Wojciech Chojnowski ze straży pożarnej w Mysłowicach.
Służby odgrodziły już uszkodzoną część autostrady i zamknęły jeden pas jezdni w kierunku Katowic. W wyniku incydentu żaden pojazd nie został uszkodzony. Na autostradzie utworzyły się ogromne korki.