Zamach terrorystyczny miał miejsce 19 grudnia ubiegłego roku w Berlinie. Zamachowiec uprowadził ciężarówkę polskiej firmy transportowej i zastrzelił kierującego nią Polaka. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi zgromadzonych na jarmarku bożonarodzeniowym. Sprawcą zamachu był 24-letni Tunezyjczyk Anis Amri. Mężczyzna został zastrzelony we Włoszech.
Czytaj też:
Terroryści z tzw. Państwa Islamskiego przyznają się do ataku w Berlinie
W piątek Radio ZET poinformowało, że prokuratura w Szczecinie zdecydowała o przedłużeniu śledztwa. Polscy śledczy twierdzą, że zamachowiec Anis Amri mógł mieć pomocników. Według nieoficjalnych informacji, chodzi o wsparcie w ukryciu się po zamachu oraz w przygotowaniach do zabójstwa polskiego kierowcy. Śledczy o pomoc prawną w ustaleniu domniemanych pomocników terrorysty, zwrócili się do niemieckiej prokuratury.