Pedofil wciąż na wolności, bo... nie ma dla niego miejsca. Problemem jest choroba 27-latka

Pedofil wciąż na wolności, bo... nie ma dla niego miejsca. Problemem jest choroba 27-latka

sąd (fot. Volker Witt/Fotolia.pl) 
W piątek Sąd Okręgowy we Wrocławiu miał podjąć decyzję o powrocie 27-letniego Tomasza Ł. ze Świdnicy do więzienia. Mężczyzna skazany za przestępstwa seksualne na dzieciach pozostanie jednak na wolności. Powód? Sąd nie znalazł na razie placówki, do której mógłby trafić Ł., który choruje na stwardnienie rozsiane.

Przed kilkoma laty Tomasz Ł. brutalnie zgwałcił małego chłopca. Został złapany i skazany na karę więzienia. Wyrok jednak skrócono ze względu na jego stan zdrowia – w tym samym czasie u mężczyzny ujawniło się stwardnienie rozsiane. Po opuszczeniu zakładu karnego, poruszając się na wózku inwalidzkim, Tomasz Ł. zdołał jednak zgwałcić kolejnego chłopca.

Pedofilowi ze Świdnicy na Dolnym Śląsku za kolejny gwałt grozi 12 lat więzienia. Niestety, tylko w teorii, ponieważ jak zapowiadali już w sierpniu prawnicy, wyrok nie będzie mógł zostać wykonany. Mężczyzna ze względu na swój stan zdrowia nie może trafić do zwykłego więzienia, a w Polsce nie ma oddziałów neurologicznych, gdzie zboczeniec mógłby przebywać pod stałą opieką lekarzy.

– Stan oskarżonego zapewne się nie poprawi, a prawdopodobnie wręcz się pogorszy. Dlatego już dziś wiadomo, że wyrok w toczącej się sprawie nie zostanie wykonany. Czyli przestępca nie trafi do więzienia mimo skazania – komentował w sierpniu Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu. – Brakuje takiego miejsca w Polsce, gdzie mogliby trafiać ciężko chorzy przestępcy, którzy stanowią zagrożenie dla społeczeństwa, jak właśnie w przypadku pedofila ze Świdnicy – przyznawał.

Gdzie umieścić mężczyznę?

W piątek 15 września Sąd Okręgowy we Wrocławiu miał zdecydować o dalszym losie Tomasza Ł. Do tej pory jednak nie udało się znaleźć placówki, w której mógłby on zostać umieszczony. Prokuratura Rejonowa zwróciła się w sprawie do zakładów karnych w Polsce. Ich władze proszone były o wskazanie miejsca, w którym mężczyzna mógłby oczekiwać na wyrok w ramach tymczasowego aresztu. Żadna z tych placówek nie zgodziła się jednak przyjąć Tomasza Ł.

Kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie zaplanowane jest na 22 września. W tym czasie nadejść może jeszcze odpowiedź od szpitala przy Zakładzie Karnym w Gdańsku, do którego także zwrócono się o pomoc.

Sprawa Tomasza Ł. na billboardzie

8 września Sąd Okręgowy w Świdnicy wydał oświadczenie w sprawie hasła, które pojawiło się na billboardzie w ramach kampanii prowadzonej przez PiS ws. reformy sądownictwa. „W związku z treścią billboardów, jakie pojawiły się w dniu dzisiejszym w ramach kampanii Polskiej Fundacji Narodowej dotyczącej reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości o treści: »Sąd w Świdnicy wypuścił na wolność pedofila. Po wyjściu na wolność mężczyzna skrzywdził kolejne dziecko«, Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy informuje, że żaden z sądów świdnickich nie wydał tego rodzaju decyzji” – podkreślono.

Źródło: swidnica24.pl