Mężczyzna podejrzewany jest o gwałt na 8-letniej dziewczynce, którą w czwartek zabrał sprzed szkoły w Bierzwniku w województwie zachodniopomorskim. 21-latek wyrzucił dziecko w pobliskiej miejscowości w woj. lubuskiem, a sam pozostawał do dziś nieuchwytny.
Policja zatrzymała go w sobotę o poranku w jego mieszkaniu. Jak podaje RMF FM, mężczyzna miał być zaskoczony tym, że został aresztowany. Okazało się, że domniemamy sprawca mieszkał kilkanaście kilometrów od Dobiegniewa, w którym wypuścił 8-latkę.
Dziewczynka została porwana w miniony czwartek w trakcie powrotu ze szkoły po tym, jak wsiadła do samochodu prowadzonego przez obcego jej mężczyznę. Z ustaleń policji wynika, że porywacz wykorzystał dziecko, a następnie porzucił w pobliskim Dobiegniewie.