– Jeszcze trzy dni temu byliśmy szczęśliwą rodziną, która oczekiwała na narodziny naszego dziecka. Dzisiaj jesteśmy uciekinierami, jesteśmy ścigani przez policję, organizują na nas obławy, a my czujemy się bardzo, bardzo zaszczuci – mówi mężczyzna.
Tłumaczy, że jego dziecko urodziło się w czasie, ciąża była donoszona i nie potrzebowało inkubatora. – Nikt tego nawet nie proponował – podkreśla. Jak mówi dalej mężczyzna, 2,5 godziny po porodzie, lekarz powiedział mu, że zgłasza jego oraz matkę dziecka do sądu rodzinnego. Według mężczyzny, lekarz powiedział mu, że jako ojciec dziecka zagraża jego zdrowiu i życiu. – Powodem była odmowa zaszczepienia córki w pierwszej dobie życia oraz odmowa podania zastrzyku z witaminą K – mówi.
Mężczyzna przekonuje ponadto na nagraniu, że niemycie dziecka i pozostawienie mazi popłodowej „jest standardem na świecie, a tutaj traktowane jest jako zaniedbanie higieniczne grożące zakażaniem”. Dodaje, że odmówiono im wykonania badań w kierunku wrodzonych niedoborów odporności. Przekonuje też, że nie otrzymał ulotki odnośnie preparatu witaminy K, gdyż taka ulotka nie istnieje w języku polskim.
Zdaniem ojca dziecka, sąd rodzinny ustanowił kuratora, który nie miał wykształcenia medycznego i jemu przekazano podejmowanie decyzji ws. zdrowia ich córki. – Nami kierowała wyłącznie troska o dobro i bezpieczeństwo naszego dziecka. Za naszą dociekliwość i troskę zostaliśmy ukarani odebraniem praw do dziecka i zmuszeni do ucieczki i ukrywania się. Zrobiono z nas wyrzutków. Jesteśmy szkalowani przez fałszywe informacje medialne – zaznacza.
Rodzice porwali wcześniaka
Urodzony w 36. tygodniu ciąży noworodek został zabrany ze szpitala w piątek około godziny 16. Jego rodzice odjechali wraz z dzieckiem, nim personel wezwał policję. Poruszali się niebieską mazdą, prawdopodobnie w kierunku Połczyna. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że rodzicom wcześniaka sąd w ekspresowym tempie ograniczył prawa rodzicielskie, ponieważ nie chcieli się zgodzić na jego leczenie – chodziło m.in. brak o zgody na umieszczenie noworodka w inkubatorze i zaszczepienie dziecka.
Obecnie trwają intensywne poszukiwania dziecka i jego opiekunów. Już w piątek lekarze ostrzegali, że jeśli noworodek w ciągu najbliższych godzin nie trafi do szpitala, jego życie może być zagrożone.