Do wypadku doszło w poniedziałek około godz. 14:00. Samochód z Kurskim miał zatrzymać się na poboczu drogi nr 45. Chciał zawrócić, jednak nie włączył kierunkowskazu i uderzył w prawidłowo wymijający limuzynę, samochód osobowy marki opel astra. – Policjanci ustalili, że 54-letni kierowca skody, skręcając w lewo uderzył w prawidłowo jadącego opla astrę. Kierujący skodą nie przyjął mandatu, więc został sporządzony wniosek do sądu – podało biuro prasowe opolskiej komendy policji.
Anonimowy informator „Faktu” przekazał, że Jacek Kurski skrył się między drzewami i obserwował drogę. Na miejscu wypadku miał zostać kierowca prezesa TVP. Prezes TVP niechętnie rozmawiał z dziennikiem, jednak potwierdził, że „w wypadku nic się nikomu nic się nie stało” i „nie on kierował samochodem”.