Najsłynniejszy świadek koronny w Polsce stwierdził, że w kolejnych wyborach, "jeśli to dalej będzie szło w tym kierunku", to zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość. W przychylnych słowach wypowiadał się o Jarosławie Kaczyńskim. Stwierdził, że „zachwyca się” prezesem PiS teraz, kiedy „na głos można mówić o dobrej zmianie, o świetnych wynikach finansowych polskiego państwa”.
Jarosław "Masa" Sokołowski chwalił także reformę sądownictwa. – Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakie „spółdzielnie” są w sądownictwie, do jakich patologii dochodzi. Miałem całe życie z tym do czynienia – podkreślił. – Nie może być tak, że klan jednej rodziny, jak dzieje się w większych miastach, opanował notariat, adwokaturę, prokuraturę i sędziów. Byłem gangsterem i wiem jak to się robi. Wiele razy kupowaliśmy sprawy sądowe. I to się nie zmieniło do tej pory z tego co widzę – przekonywał.
Jak mówił, przez całe lata 90. gangsterzy byli „modni, klepali się po plecach i pili driny z politykami oraz biznesmenami”. Potwierdził, że ci politycy wciąż obecni są w życiu publicznym, nie chciał podać ich nazwisk, jednak zaznaczył, że należy ich szukać po prawej stronie sceny politycznej.