„Polska polega na tym, że prawica w Polsce bohatersko walczy z muzułmanami, zaś liberałowie ostatnio z bronią palna w rękach prywatnych. Czyli z czymś, co w obu przypadkach występuje w Polsce w ilościach śladowych” – zaczął swój niedzielny wpis Szczepan Twardoch. „Muzułmanów w Polsce nie ma nawet 40 tysięcy, czyli poniżej 0,1 proc. populacji, broni palnej w rękach prywatnych jest ok. 1,3 sztuki na 100 ludzi. Dla porównania: w Niemczech muzułmanów jest około 4 milionów (pewnie więcej) zaś sztuk broni palnej około 30 na 100 mieszkańców. Europejska średnia to około 20” – rzucił statystykami autor „Króla” i „Morfiny”.
W dalszej części swojego wpisu zaproponował, aby rozszerzyć listę tematów poruszanych w publicznych dyskusjach o kilka intrygujących pozycji. „Proponowałbym włączyć więc jeszcze do publicznej debaty jakże żywotne kwestie dotacji na uprawy ryżu, programu kosmicznego, zabezpieczenia przed trzęsieniami ziemi, rozważyć jak przeciętny Kowalski powinien zachowywać się w obliczu tygrysa, gdzie pomieścić wszystkie bieszczadzkie słonie i jak nazwać polski lotniskowiec” – ironizował.