Konwencja PiS za unijne pieniądze? „GW”: Parlament Europejski nakłada wysokie kary

Konwencja PiS za unijne pieniądze? „GW”: Parlament Europejski nakłada wysokie kary

Konwencja „Myśląc Polska"
Konwencja „Myśląc Polska" Źródło: Newspix.pl / Michał Chwieduk
„Gazeta Wyborcza” opublikowała wyniki śledztwa dziennikarskiego, w ramach którego redaktorzy badali sprawę finansowania konwencji organizowanej przez PiS. Według pozyskanych informacji, środki na to wydarzenie pochodziły z funduszy UE, co jest niezgodne z przepisami. „GW" poinformowała, że kontrolerzy z Parlamentu Europejskiego mieli w związku z tym zarządzić wysokie kary.

O tym, że Prawo i Sprawiedliwość mogło zorganizować partyjną konwencję za pieniądze pochodzące ze środków Unii Europejskiej, informowała „Gazeta Wyborcza”. Problem został nagłośniony w marcu. Teraz gazeta przekazała wyniki śledztwa dziennikarskiego, prowadzonego wraz z holenderskim dziennikiem „NRC Handelsblad" i belgijskim portalem Apache.be. Dziennikarze ustalili, że Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (ACRE) nie mieli prawa finansować ze środków unijnych konwencji Zjednoczonej Prawicy, która odbyła się na początku lipca 2015 roku w Katowicach.

Czytaj też:
Wydatki PiS na jedną z konwencji pod lupą kontrolerów. Sprawą zajęli się audytorzy z PE

Według „Gazety Wyborczej” sprawą zainteresowali się audytorzy Parlamentu Europejskiego. Dziennik poinformował, że ACRE złamało obowiązujące w UE przepisy, co wiąże się z nałożeniem wysokich kar. Zgodnie z unijnym prawem, pieniądze pochodzące ze środków UE nie mogą być wydawane na „bezpośrednie i pośrednie finansowanie partii krajowych”. Kontrolerzy z PE mieli też zakwestionować wsparcie wydarzenia "Polska Wielki Projekt", które zorganizowano w kwietniu 2015 roku w Poznaniu. Kongres nie powinien odbywać się dzięki dotacjom ACRE. Ze śledztwa dziennikarskiego wynika, że w związku z tą sprawą Parlament Europejski nałożył karę 266 tys. euro, która została potrącona z dotacji. Wysoka kara wskazuje na dopatrzenie się przez kontrolerów nieprawidłowości także w innych wydatkach, jednak jak podała „Gazeta Wyborcza”, na razie nie wiadomo jakich.

Źródło: Gazeta Wyborcza